wtorek, 27 listopada 2012

Pofalkonowo

Zanim przejdziemy do krótkiego sprawozdania z Falkonu (które potem mamy nadzieję uzupełnić zdjęciami zebranymi z Internetu), dobra wiadomość:

Liczba fanów Dziedzictwa Imperium na Facebooku doszła do setki. Biorąc pod uwagę sporą grupę „nietwarzoksiążkową” na forum, nasza społeczność jest już całkiem spora. W związku z tym szykujemy dla Was rodzaj nagrody, prezent na Mikołajki. Możecie się szykować na coś dużego. Na razie zdradzimy tylko, że pomysł podsunęła nam Em na Falkonie. Sama jednak nie wie, jakie siły obudziła ;)

Trzynasty Falkon był promowany pechem, Lichem oraz hasłem „Failkon” (serio, kto to wymyślił?). Pierwszego dnia wiele wskazywało na to, że coś w tym wszystkim jest. Opóźnienia w docieraniu do Lublina były spore (a podróżowaliśmy trzema oddzielnymi środkami lokomocji). W związku z tym w piątek nie było sesji w Dziedzictwo Imperium, a jedynie prelekcja. Choć odbywała się późno (od 21) i, tycząc się tematu konwentu, miała sporą konkurencję, zgromadziła pokaźną grupę słuchaczy. W zasadzie zaś uczestników, bo zgodnie z planem szybko przerodziła się w dyskusję. Na sali znaleźli się ludzie o świetnych pomysłach i ciekawych doświadczeniach. Rozmawialiśmy długo po oficjalnym zakończeniu prelekcji, bo w sali nic się później nie działo. Dzięki wszystkim za to spotkanie!

Sobotę zaczęliśmy dwugodzinną prelekcją Rafała. Mieliśmy prowadzić co dwie godziny, ale w końcu mniej więcej równocześnie ruszyły trzy sesje. Prawie cały hol szkoły konwentowej przeniósł się na Stworzenie. Aż do zamknięcia tego dnia Falkonu bez przerwy trwały sesje w Dziedzictwo Imperium. Sporo osób skorzystało z możliwości przenoszenia postaci między sesjami różnych MG. Dzięki temu nie dość, że w naszych przygodach wzięło udział kilkadziesiąt osób, to wiele wracało sprawdzić wszystkich prowadzących. Mamy nadzieję, że przekonaliśmy do systemu. Pewnym urozmaiceniem dnia było przejęcie jednej z prelekcji przez Rafała. W ten sposób organizatorzy konwentu okazali nam spore zaufanie. Współpracowało nam się zresztą bardzo dobrze.

Wraz z niedzielą, którą poświęciliśmy już wyłącznie na granie, poprowadziliśmy dziewięć sesji w Dziedzictwo Imperium o bardzo zróżnicowanej tematyce. Dotarliśmy do, lekko licząc, przeszło pół setki konwentowiczów Falkon należy więc uznać za udany, mimo kilku drobnych problemów i niezbyt komfortowych warunków dla bloku RPG. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz