Czas powiedzieć dwa słowa o Wyprawie
na Dwory Końca Świata. Udała się bowiem wyśmienicie!
Rozegraliśmy zaplanowane sześć
sesji (choć jedna została podmieniona na prośbę uczestników), oraz prelekcję i
warsztaty. Bawiliśmy się wspólnie przez prawie trzydzieści godzin w doborowym
towarzystwie. Mamy nadzieję, że z każdym kolejnym wydarzeniem będzie więcej
zarówno sesji, jak i uczestników. Tym razem miejsca podczas zapisów zapełniały
się bardzo szybko i liczymy na to, że uda się zachować tę zdrową proporcję liczby
sesji do zainteresowanych.
Teraz do rzeczy, czyli streszczenia
ostatnich wydarzeń w Espoir.
Bal i zamach
Na zaproszenie hrabiny do jej
pałacu zjechali możni z całej prowincji. Wydawało się, że gwiazdą wieczoru
będzie Horatio de Hortensio, młody szlachcic, który wrócił niedawno z podróży przez
sferę niebieską. Przywiózł on wielkie bogactwa z wyprawy na inny świat. Szybko
okazało się jednak, że będzie inaczej. Do miasta przybył bowiem najmłodszy z
Opiekunów Księgi (kardynałów), Jego Eminencja Bernard de Tue. Możny kapłan Pięciu
Bogów ma ambitne plany uczynienia z tej prowincji bazy dla działalności misyjnej
ku wschodowi, północy i innym Stworzeniom. Wokół niego powoli kształtuje się
frakcja duchownych, sympatyków Kultu, lojalistów z Północy i tradycjonalistów z
Południa.
Właśnie jego na cel wzięli w
związku z tym eleniccy buntownicy, radykałowie spośród podbitych miejscowych powiązani
z herezją Siedmiu Bogów. Gdy szlachta prowadziła tradycyjne eleganckie podchody,
ci wniknęli do pałacu udając służbę i przemycili dyskretnie broń na salę balową.
Uwaga możnych, tak arystokratów, kapłanów jak i rycerzy zakonnych, zwrócona
była na polityczne targi oraz zdobycie przychylności hrabiny, potężnego kapłana
i odważnego kapitana de Hortensio. Ten moment wykorzystali spiskowcy, by
uderzyć. Popełnili jednak kilka poważnych błędów. Pozwolili, żeby zarówno
Opiekun Księgi, jak i hrabina się im wymknęli. Kapłana wyprowadziła przeorysza znajdującego
się nieopodal Espoir klasztoru Trentona, matka Bernadette. Panią na Espoir pomogła
uratować sprawna dwórka Ariel de Vesti. Nie udało się więc zdobyć cennych
zakładników. Padły strzały, polała się krew, gwardia pałacowa starła się z
buntownikami. Na miejsce przybyli zwołani naprędce stronnicy ważnych postaci. Wszystko
mogło zakończyć się rzezią szlachty, ale mediacji podjął się mieszkający od lat
w prowincji duchowny Luke de L’Or. Dzięki jego wstawiennictwu i łasce Opiekuna,
obyło się bez masakry. Buntownicy zostali jednak zmuszeni do kapitulacji i stali
się więźniami Kultu Pięciu Bogów.
Tymczasem panna de Vesti wpadła
na trop spisku. Jak się okazało, hrabia zmarł, ale wobec zaginięcia imperatora
oraz ogólnej niemocy władz centralnych, jego żona ukrywała to od przynajmniej
kilku dni. Dwórka zdążyła wzniecić raban, natychmiast po tym została jednak uciszona:
najpierw przez hrabinę (która jednak nie była się w stanie zdobyć na zabicie
jej), następnie przez Opiekuna Księgi, który nakazał zamknięcie jej w klasztorze.
Wobec wyjścia sekretu na jaw w obecności rycerza z Zakonu Gwiazdozbioru oraz corectora,
sprawy nie dało się już dalej utrzymać w tajemnicy. Odpowiedzialnością za śmierć
dotąd „złożonego chorobą” hrabiego obciążono właśnie pannę Ariel. Cała
prowincja weszła zaś w niepewny czas niepotwierdzonej przez stolicę regencji.
Perła i wyprawa
Nieco wcześniej prowincję obiegła
wieść, że zamożny lord Montferrat, którego posiadłość znajduje się nad zatoka
Ultici, jest gotów przyznać finansowanie projektowi naukowemu lub wyprawie,
które to przedsięwzięcie okaże się dla niego najciekawsze. Do jego posiadłości
zjechali utalentowani wynalazcy, artyści, uczeni i podróżnicy z całej Północy,
by przedstawić swoje plany doradcom lorda i starać się o audiencję. Było przy
tym sporo politycznego lawirowania, oszczerstw, pieśni, kłótni a nawet wyzwań
na pojedynek. Koniec końców trójka przyjaciół planujących wyprawę po tajemniczą
Tęczową Perłę, Coen, Maksymilian i Nicolai, zyskali przychylność zarówno lordowskich
dworaków jak i sławnego kapitana Arama, zwanego Wściekłym Lwem.
Łaskę jego lordowskiej mości zdobyli
wkrótce po tym. Jego powóz napadnięto bowiem w drodze do posiadłości, a on,
jego stangret i przyjaciel zostali ostrzelani i obrzuceni petardami, z których
część wyrzucała z siebie duszący dym. Maksymilian, jako wprawny medyk, pomógł
opatrywać rannych, gdy pozostali przyjaciele wyprowadzili ich już z płonącego
powozu. Jakie było zaskoczenie zebranych, gdy okazało się, że jeden z ocalałych
z zamachu łudząco przypomina zmarłego dopiero co hrabiego Espoir…
Szykujący wyprawę po perłę przyjaciele
nie zamierzali jednak mieszać się w politykę. Dzięki patronatowi lorda Montferrata,
mogli rozpocząć przygotowania do swojego wielkiego przedsięwzięcia. Z pewnością
przyda im się pomoc jeszcze kilku śmiałych specjalistów.
Proces i zerwane zaręczyny
Podróżujący po prowincji Sędzia
Imperialny Oskar Amsel Biora przybył do klasztoru matki Bernadette, by zbadać
sprawę oskarżonej o spowodowanie śmierci hrabiego Ariel de Vesti. Szybko odkrył
on, że nikomu nie zależy specjalnie na skazaniu dziewczyny. Wobec płomiennej
obrony ze strony jej przyjaciółki, Dolores de Brilhar, i przy cichym przyzwoleniu
Opiekuna Księgi Bernarda de Tue, rozstrzygnął sprawę na korzyść dwórki.
Tymczasem sędziego i Opiekuna
doszły niepokojące wieści. Panna Dolores przybyła bowiem nie tylko po to, by
bronić Ariel, ale też by poskarżyć się na działania rycerskiego Zakonu
Prawości. Jego nowy komtur, znany wszystkim obecnym na balu w Espoir Fabrizio
di Morio, doprowadził do zerwania zaręczyn pomiędzy rodzinami Brilhar i
Hortensio. Związek dzieci tych szlacheckich familii miał zakończyć wieloletni
konflikt między możnymi. Gdy jednak Horatio de Hortensio zyskał sławę i
bogactwo, zwrócił uwagę arystokratów ze stolicy. Zakon Prawości zorganizował możliwość
zawarcia ślubu między nim a damą dworu imperatorskiego. To przekonała rodzinę
Hortensio. Miał to być największy sukces polityczny nowego komtura, ale też
jego ostatnie zwycięstwo.
Pan di Morio był śmiertelnym
wrogiem panny de Vesti, odpowiedzialnym za śmierć jej krewnych. Przekonała więc
ona zebranych oraz swoich przyjaciół z Zakonu Gwiazdozbioru (pozyskanych podczas
przygody Wygnanie rozegranej na KONLINE 2021), by wspólnie stawić
mu czoła i udaremnić jego plany. Udało się to jedynie połowicznie. Rycerze
Prawości nie dopuścili urzędników i możnych na zamek Odio, warowną siedzibę
rodziny de Hortensio zbudowaną w miejscu, gdzie ponoć sam boski imperator Elen
stracił niegdyś zdrajców. Z początku doszło do przepychanek słownych, ale szybko
sięgnięto po broń. Padły strzały. Polała się krew żołnierzy i pachołków. Grupa
pijących w pobliskiej karczmie Umajarów przyłączyła się do bijatyki, widząc
bjorską flagę niesioną przez chorążego Sędziego Imperialnego. W ogólny chaosie
panna de Vesti wypaliła z pistoletu do komtura, jednak proch zapalił się i to
ona stanęła w płomieniach. Pan di Morio spróbował pochwycić ją, ale w jej
obronie stanął nieustraszony bjorski kondotier Kurt Daba. W krótkim starciu
pokonał on komtura, zwalając go z konia swoim potężnym dwuręcznym mieczem.
Tymczasem na zamku uderzono w dzwony, bo ślub doszedł do skutku. Nieszczęsna
panna de Brilhar musiała pogodzić się z porażką i zaopiekować ciężko poparzoną
przyjaciółką. Zakon Prawości zwyciężył, ale wielkim kosztem.
Inne historie
Wkrótce do prowincji dotrze też
grupa uciekinierów z bitwy o zamek lorda de Bardiueux. Ten arystokrata, niegdyś
potężny, teraz żył w ruinach dawnej chwały. Jego wrogowie sprzysięgli się
bowiem przeciw niemu i pozbawili go urzędów i wpływów – ale nie majątku czy
znajomości. Chcąc odzyskać władzę, lord rozpuścił plotkę, że w swym zamku gości
potężną adeptkę magii imieniem Nimue, która pozwoli mu odwrócić zły los. Podobno
miała odprawić jakiś tajemny rytuał w najbliższą pełnie, czyli za pięć dni. Wezwał
też z prośbą o pomoc swoich dawnych przyjaciół: kapitana najemników Rolfa, szpiega
Drozda i medyka Groma O’Fianna. Mieli mu oni pomóc w pozorowanej obronie znajdującej
się na stromym klifie twierdzy. Szybko bowiem się okazało, że w podziemiach
wieży znajdują się beczki z prochem, mniemaną mistrzynią magii jest obarczona
darem wieszczenia siostra lordowskiego doradcy, Etienna de Vassel a sam de Bardiueux
zamierza wysadzić wszystko w powietrze i uciec na swym jachcie, gdy tylko
wrogowie wedrą się do jego twierdzy.
Sam Etienne, daleki krewny lorda,
nie znał całego planu swojego pana, ale podejrzewał, że jego siostra jest w
niebezpieczeństwie. Błagał więc Drozda, Groma i Rolfa o pomoc. Nim ci mieli czas,
by to rozważyć, usłyszeli dźwięk rogu. To sygnał, że wrogowie lorda nie
zamierzali jednak czekać do pełni i przypuścili szturm już tego wieczora.
Doszło do chaotycznej bitwy. Rolf w bojowym szale zmiażdżył głowę jednemu z
dowódców wroga. Jego żołnierze starali się skierować natarcie ku zaminowanej części
zamku. Korzystając z zamieszania, Drozd wyprowadził Nimue, a w zasadzie Viviane
de Vassel, z obleganej wieży. Wycofujący się obrońcy skierowali się ku komnatom
lorda, skąd po drabince linowej mieli zejść do ukrytej przystani. Okazało się jednak,
że de Bardiueux ich zdradził. Zabarykadował drzwi i zamierzał uciec sam.
Tymczasem zamek zaczął wybuchać i walić się z klifu do morza.
Dzięki pomocy wdzięcznego Etienna,
obrońcy zdołali dostać się do przystani. Pierwszy na pokład jachtu wskoczył Rolf.
Lord de Bardiueux próbował go jeszcze przeciągnąć na swoją stronę obietnicami
bogactwa, ale bjorskiego kondotiera ogarnęła wściekłość. W krótkim pojedynku,
niepomny na własne rany, pokonał zdrajcę i zepchnął jego ciało do morza.
Niewielka grupka ocalałych stłoczyła się na kruchej łodzi żaglowej. Grom O’Fionna
zasiadł za sterem i popłynął przez noc po wzburzonym morzu ku Espoir, gdzie
mieszka wnuczka i dziedziczka lorda. Za nimi zamek osunął się w słone odmęty,
grzebiąc de Bardiueux i jego wrogów.
Tymczasem na Eilean, wyspie w pół
drogi do sfery niebieskiej, zarządcy faktorii Wschodnioimperialnej Kompanii
Handlowej ogłosili ewakuację. Tajemnicze zagrożenie o nieludzkiej naturze obudziło
się w górskich jaskiniach i grozi zniszczeniem ludzkiej kolonii. Tylko niewielka
grupka śmiałków rusza teraz w głąb lądu, poszukując niepokornego Umajara Stefana
Micaela Mivaiaesaela oraz towarzyszącego mu zbuntowanego młodego szlachcica
Louisa de Levoque, zanim ci zrobią coś naprawdę głupiego próbując zapobiec
katastrofie.