sobota, 28 października 2017

Co to wszystko znaczy?


http://dziedzictwoimperium.blogspot.com/

W ostatnich tygodniach wiele się działo wokół Dziedzictwa i Dworów, choć nie znajdowało to odbicia na tym blogu. Czas to zmienić i wyjaśnić Wam: co, dlaczego i jak robimy.

Chciałbym na początku wyjaśnić, że nasze działania wynikają z tego, co już Wam kiedyś zapowiadaliśmy. Otóż chcielibyśmy wydać gry i dodatki do nich (tak te osadzone w świecie Dziedzictwa Imperium jak i inne), realizując zapowiedzi jeszcze z czasów kampanii na wspieram.to. Tak jak pisaliśmy wtedy, finansowanie społecznościowe jest według nas jedyną rozsądną drogą dla osiągnięcia tych celów. Wybraliśmy formułę trochę inną niż kolejne zbiórki. Chcemy móc płacić wszystkim, którzy pracują nad projektem, a działanie od kampanii do kampanii na to nie pozwala, przynajmniej w polskich warunkach. Stąd podeszliśmy do tego inaczej.

W drugiej połowie sierpnia otworzyliśmy sklepik na DriveThru RPG. Od tego czasu staramy się utrzymać średnią jednego materiału wrzucanego w tygodniu (co czasem oznacza, że nadrabiamy dwoma dodatkami na raz – ale wynika to też z ograniczeń platformy). Jest to nasza opcja minimum. Jeżeli wszelkie inne plany nam nie wyjdą, tam zawsze znaleźć będziecie mogli dodatki do naszych gier. Ich liczba będzie też cały czas rosła. Już w tej chwili jest to w polskiej części serwisu jeden z największych sklepów, a kolejne rzeczy powstają, by uczynić go zupełnie wyjątkowym miejscem. Jednak DriveThru ma swoje ograniczenia i nie jest do końca tym, o co nam chodzi.
DriveThru RPG

Finansowanie społecznościowe naszych gier prowadzimy przez platformę Patronite. Wybraliśmy tę formułę, bo pozwala ona na to, czego brakuje w zbiórkach formatu kickstarterowego: stałość. My nie potrzebujemy kopa na początek: tego nam daliście. Wydaliśmy dzięki niemu podręcznik, przygotowaliśmy dla wspierających serię dodatków, przetestowaliśmy dużo materiałów, udostępniliśmy Wam całkiem sporo darmowych rzeczy. Trudno oczekiwać, że będziecie wspierać po kolei każdy większy suplement do gry, który przygotujemy. Dlatego znaleźliśmy inne rozwiązanie: prenumeratę małych dodatków.

Dla czytelników i fanów
To jest właśnie podstawowa koncepcja Patronite’a: prenumerowanie materiałów, które pojawią się na DriveThru. Dzięki stałemu wsparciu będziemy mogli przygotowywać ich więcej i w coraz lepszej jakości. Stąd opcje pozwalające właśnie na to:

Dar serca (5 zł) – to prenumerata naszego fanzinu, Skryby Końca Świata. Piszą i pisać będą do niego wszyscy autorzy obecnie zaangażowani w projekt (jest nas siódemka!), oraz wszyscy chętni i zainteresowani spośród Was. Pierwszy numer możecie ściągnąć za darmo tutaj. Kolejne będą kosztowały 2$. To miesięcznik, więc oszczędność Patronów będzie spora. W Skrybie znajdziecie zapowiedzi i opisy poszczególnych dodatków, więc jeśli potrzebujecie czegoś więcej, możecie to dokupić z oferty DriveThru RPG.

Rycerski Patron (10 zł)  - ta opcja to prenumerata Skryby oraz jednego dodatku miesięcznie. Dużo taniej niż przy kupowaniu ich pojedynczo (bo dodatki kosztować będą od 3 do 5 $), ale będą to wersję w uboższej szacie graficznej (przynajmniej na początku).

Patron Imperialny (25 zł) – to wersja Rycerskiego Patrona ze wszystkimi dodatkami w danym miesiącu. Jako, że publikujemy zwykle więcej niż trzy rzeczy miesięcznie, opłaca się to bardziej niż poprzedni próg.

Patron Posesjonat (50 zł) – to najwyższa opcja czystej prenumeraty. Oprócz Skryby i wszystkich dodatków tacy wspierający dostaną co drugi miesiąc drukowany tom z kilkoma powiązanymi ze sobą dodatkami. Będzie to pełnoprawny suplement, liczący około 100 stron, ilustrowany i specjalnie złożony. Wypróbowaliśmy już tę opcję i mamy drukarnię, która będzie to dla nas robiła. To jest właśnie nasza linia wydawnicza – limitowana, ale z całą pewnością żywa.
Patronite

Dla Graczy
Dzięki temu, ze jesteśmy związani z inicjatywą MG do wynajęcia przygotowaliśmy też opcję dla tych, którzy chcą pograć w nasze gry, ale nie mają u kogo.

Magnat (100zł) – to cztery sesje w roku w dowolnym miejscu Polski, do którego ściągnie Jakuba patron oraz stałe miejsce na specjalnych sesjach konwentowych jak również sesjach online, gdy zostaną odblokowane. Pozwala to po prostu na rozegranie solidnej kampanii w świecie Dziedzictwa Imperium, niezależnie gdzie się jest i czy ma się z kim grać na co dzień. Do tego dochodzi otrzymywanie księgi dodatków i możliwość zadawania tematu dodatku – czyli pełen wypas.

Do tego dochodzą dwie opcje wsparcia dla osób z okolic Warszawy:
MG wynajęty (80 zł) i MG zarezerwowany (150 zł), pozwalające rozegrać u Jakuba odpowiednio jedną lub dwie sesje w miesiącu. Będzie na nich więcej bajerów, jeśli będą one w jednym z naszych systemów. To opcja wsparcia otwarta nawet dla tych, których nasze publikacje w ogóle nie interesują.

Dla współtwórców
Zawsze podkreślaliśmy, że chcemy Waszego udziału w tworzeniu i decydowaniu o rozwoju tego świata. Organizowaliśmy specjalne sesje i larpy, które decydowały o ważnych dla settingu sprawach. Urządzaliśmy ankiety i prosiliśmy Was o zdanie w wielu istotnych kwestiach. Teraz chcemy dać Wam dodatkowe możliwości na tym polu. Jako patroni możecie zyskać pewną kreatywną kontrolę nad naszymi grami.

Prenumeratorzy będą mieli głos co do tego, jak wyglądają i rozwijają się pisane aktualnie dodatki. Oczywiście dużo leży tu po stronie autorów, ale Wasze zdanie jest dla nas szczególnie istotne i z pewnością weźmiemy je pod uwagę – nawet jeśli będzie to oznaczało, ze z jednego dodatku zrobi się ich więcej.

Patroni Posesjonaci i Magnaci będą mogli wypowiedzieć się w ankiecie co do naszych dalszych planów wydawniczych. Zyskają dzięki temu wgląd w to, co dopiero planujemy i do czego jeszcze nie siedliśmy. Magnat, jak już pisaliśmy, ma dodatkowo prawo zamówić raz na pół roku konkretny dodatek.

Odrębną kwestią jest stanowisko Mecenasa (200 zł). Ktoś taki z miejsca staje się naszym partnerem strategicznym, z którym konsultujemy całość naszych planów. Jeżeli doczekamy się Mecenasów, to będziemy już mówili o prawdziwym biznesie.

Cele, czyli rozwój

Patronite pozwala nam robić dokładnie to, co Wam zapowiadaliśmy – cykliczne zbiórki. Ale jeśli tak, to potrzebne są tez cele, które nadadzą sens całemu wydarzeniu. Zbliżamy się już szybko do osiągniecia pierwszego z nich, więc warto powiedzieć, co przyniosą ze sobą kolejne.

Kanał na YT – już nagraliśmy na niego trochę materiałów, które są teraz w obróbce. Chcemy go jednak rozwinąć inwestując w muzykę, grafikę, sprzęt i ogólną jakość. Zajmiemy się tym przy osiągnięciu drugiego, trzeciego i czwartego progu.

Sesje realne, wirtualne, na konwentach i lokalnych eventach – Jakub będzie prowadził. Coraz więcej. Przy osiągnięciu drugiego, trzeciego i piątego progu pojawi się coraz więcej okazji do zagrania w nasze systemy, najpierw w Warszawie, potem przez Roll20, a w końcu w całej Polsce (i to równolegle do wyjazdów do Magnatów).

Więcej ludzi, więcej wydatków – każdy kolejny próg pozwoli mi wciągać do współpracy kolejne osoby, którym będę mógł finansowo wynagrodzić udział w przedsięwzięciu. Jakub nie chce, żeby ludzie robili dla niego charytatywnie – i temu przede wszystkim służy ten projekt.

Własny konwent – To jest nasz szósty, na razie najwyższy, próg. Doroczny konwent z okazji urodzin Dziedzictwa Imperium. Wielkie marzenie, ale też w sumie całkiem realny cel. Jesteśmy już w 3% jego realizacji. Przyłączcie się do nas, będzie ciasto!

Dla tych, którzy chcieliby by, żeby było jak dawniej

Czy to wszystko znaczy, że blog umarł? Nie. W najbliższych tygodniach będziemy go uzupełniać i poprawiać (opisy Rodów zasłużyły na solidny lifting). Będziemy tu też informować o naszych planach konwentowych i różnych specjalnych inicjatywach. To będzie miejsce naszej komunikacji, zaraz obok Facebooka. Co jakiś czas wrzucimy tu też jakiś co ciekawszy drobny materiał czy artykuł – tak na zachętę. Nasza podstawowa działalność będzie jednak miała priorytet.

Niestety nie będzie już nigdy tak, jak przed pięcioma laty, w najlepszym okresie funkcjonowania tego bloga, gdy aktualizacje odbywały się dwa razy w tygodniu. Wszyscy uczestnicy projektu byli wtedy na innych etapach życia, niż są teraz. Zmieniły się też po prostu czasy, w których żyjemy i świat, w którym wydajemy gry. Jest inaczej – i chyba tak być musi. Ale nie trzeba wielkiego wysiłku, by to „inaczej” znaczyło po prostu „lepiej”. Myślę, że możemy wzajemnie w sobie tym pomóc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz