czwartek, 6 czerwca 2013

Księstwo Wzgórz: część I



Od dzisiaj przez kilka tygodni będziemy pisać o Księstwie Wzgórz i jego ludzie. Ród ten przedstawiliśmy Wam już jakiś czas temu. W podręczniku pojawiło się o nim kilka wzmianek. Mogliście też przeczytać o niezwykłych dokonaniach tego ludu w trakcie Wojny z Cesarstwem. Warto poświęcić im trochę więcej miejsca, bo chcielibyśmy niedługo udostępnić Wam materiały potrzebne do wcielenia się w jego przedstawiciela.

Miejsce w Imperium
Na południe od Wideł Rzeki, pośród wapiennych wzgórz oddanych im przez Ligę Północną mieszkają ostatni przedstawiciele ludu Księstwa Wzgórz. Zajęli oni te tereny wkrótce po Końcu Świata i zmienili tutejsze nieużytki i puszcze w zasobne posiadłości. Choć Wojnę Ostateczną przetrwała w zasadzie jedynie garstka żołnierzy Rodu, jest on najszybciej rosnącą w liczbę nacją Imperium. Dekadę temu zdawało się, że zniknie z kart historii a wraz z nim zaginie jego przedziwne dziedzictwo. Wzgórzanie, bo tak się ich nazywa, by odróżnić ten lud od Górali, są jednak znani z niezwykłego uporu. Determinacji graniczącej z szaleństwem. Nieugiętości, która zasiała strach nawet w sercach legionistów Cesarza. Gdy inne Rody porzucają swoje bękarty, rycerze Księstwa Wzgórz uszlachcili dzieci z nieprawego łoża. Podczas gdy w całym Imperium mezalians jest straszliwą zbrodnią, żołnierze Żelaznej Kompanii uczynili ciągnące za wojskiem gamratki i miejscowe chłopki swymi żonami. Adoptują sieroty, płodzą liczne dzieci, wspomagają się nawzajem. W nowym Imperium Wzgórzanie robią wszystko, by przetrwać.

Pół tysiąca lat temu przodkowie Żelaznej Kompanii nie różnili się w niczym od Górskich Klanów. Właśnie pięćset lat temu zaczęło się to zmieniać. Nad zachodnimi Wzgórzami zaczęły powiewać wtedy sztandary z symbolem gryfa. Skłócone plemiona zaczęły się jednoczyć pod jedną flagą. To oczywiście nie było jeszcze niczym dziwnym. W historii ludu Wzgórz wielokrotnie zdarzało się, że jeden klan zyskiwał krótkotrwałą przewagę. Potem słabł a inne zajmowały jego miejsce. Tym razem jednak sprawy potoczyły się inaczej. Coś się zmieniło na zachodzie. Nikt nie przeciwstawił się Gryfom. Magia zaczęła słabnąć. Mgła opuściła zajęte przez nich ziemie. Niektórzy utrzymują, że pierwsi Wzgórzanie zrobili coś strasznego. Złamali jakieś starożytne prawa. Ściągnęli na siebie straszną klątwę. Niezależnie czy za akt założycielski Księstwa Wzgórz uznamy militarny sukces czy tajemniczą mistyczną zbrodnię, powstało ono z pogwałceniem praw, które Górale uznają za święte. Dlatego nie ma przyjaźni między dwoma ludami Wzgórz.

Księstwo rosło w siłę przez następne wieki, stając się jednym z najpotężniejszych Rodów doby Wojen Domowych. W okresie świetności panowało nad Pograniczem i Lasami Cieni oraz sporą częścią tego, co później stało się ligą Miast Kupieckich. Podobno był to kraj ponury i poddany wpływom sił Mroku. W końcu jego potęga została złamana. Rządząca dynastia, nosząca wtedy miano Griffenów, upadła. Jedna po drugiej prowincje Księstwa Wzgórz wpadały w ręce Biora. W końcu i ono samo stało się częścią Ligi Północnej. Jego doskonała ciężka jazda wzmocniła i tak silną armię Niedźwiedzi. Wzgórzanie nie zawsze byli posłusznymi sługami nowych panów. W radzie zawsze śmiało przedstawiali swoje zdanie. Nie raz buntowali się i zmuszali Biora do ustępstw. Wtedy właśnie zrodziła się ich przyjaźń z Realmitami, trwająca do dziś. W Wojnie Ostatecznej te trzy Rody stanęły przeciwko Sojuszowi. O ile Niedźwiedzie i Półelfy widziały ją przede wszystkim jako konflikt z Laion, Wzgórzanie walczyli z determinacją i przekonaniem przeciwko swym barbarzyńskim kuzynom z Górskich Klanów. Zwycięstwa Ligi napawały ich ponurą satysfakcją. Dziś jednak wspomnienie to przykryła duma z racji sukcesów odniesionych nad Elfami. Wzgórzanie uważają się za najpotężniejszych wojowników na Stworzeniu, nawet jeśli ich szeregi zostały straszliwie przerzedzone.

Charakter Rodu
W pewnym sensie lud Księstwa Wzgórz jest mrocznym odbiciem jednocześnie Lajonitów i Górali. Jego członkowie cenią sobie rycerski honor i wierzą głęboko w feudalny porządek społeczny. Rozumieją konieczności polityki i rolę arystokracji jako przywódców Ludzkości. Są też bezwzględni, często do granic brutalności, odważni aż po szaleństwo i wierni po grób. Równocześnie są też znani z powagi i cierpliwości. Uporu i okrucieństwa. Są szlachetni, swą władzę opierają jednak na fizycznej sile. Są wojowniczy, jednak według nich walka zawsze oznacza przelanie krwi. Podobnie jak Górale nie lękają się śmierci. Zwłaszcza jeśli jest to śmierć innych.

Przez wielu uważani za ponurych zakutych w zbroję brutali, dzisiejsi Wzgórzanie są po prostu w większości żołnierzami. Ich surowość i dyscyplina zrodziły się w armii Ligi Północnej. Taki sposób bycia przekazali swoim dzieciom, z których najstarsze, zrodzone w ciągnących za wojskiem taborach, osiągają dziś pełnoletniość. Podobno przed Końcem Świata więcej było w tym Rodzie swobody i elegancji. Poezja powstająca w Księstwie Wzgórz konkurować mogła z arcydziełami kaplaskich czy lajonickich pisarzy a nawet bardów Górskich Klanów. Dziś niewielu pamięta te wiersze. Wzgórzanie musieli skupić się na przetrwaniu. Całe pokolenie poświęciło mu większość swojej energii. Może młodzi przedstawiciele tego ludu wskrzeszą jego bardziej cywilizowane tradycje.

Typowy Wzgórzanin
Większość szlachty dzisiejszego Księstwa Wzgórz była szkolona na rycerzy. Dlatego przeciętny człowiek w Imperium wyobraża sobie Wzgórzanina jako potężnego mężczyznę w zbroi przepasanej herbowym pasem w kratę. Chociaż członkowie tego Rodu są niepodważalnymi mistrzami walki w ciężkiej zbroi i staromodnych taktyk, takie skojarzenie jest zbytnim uproszczeniem. Wzgórzańskie damy nie ustępowały wdziękiem Realmitkom a urodą młódkom z Górskich Klanów. Choć niewiele z nich przeżyło Koniec Świata, większość rycerskich córek wybiera tę drogę. Szlachta Księstwa Wzgórz słynie też jako doskonali zarządcy majątków, zdolni przekształcić najbardziej jałową ziemię w kwitnącą krainę. Wzgórzanie przed Końcem Świata słynęli też jako mistrzowie długich łuków i ta tradycja jest wśród nich wciąż żywa. Niewielu można wśród nich spotkać uczonych czy artystów, ale to wynika raczej z konieczności czasów. Nie słyszałem nigdy o pochodzącym z Księstwa Wzgórz adepcie. Mówi się za to, że część z nich jest na magię całkowicie odporna. Czy to prawda, trudno orzec. Ludzie z Talentem rodzą się niezwykle rzadko, a Wzgórzan może być po prostu za mało, by wydali czarownika w tym pokoleniu.

Silne i słabe strony
Lud Księstwa Wzgórz słynął zawsze z przywiązania do tradycji. Była to jego największa siła. Na niej opierała się potęga ich armii, szkolonej wedle starych, rygorystycznych wzorców. Przywiązanie do konwenansów, zasad etykiety i heraldyki, wzmacniało ich pozycję na dworach. Nic tak nie ośmiesza dyplomaty jak wytknięcie mu uchybień i błędów przed obliczem władcy. Wzgórzanie zdawali się też zawsze wierzyć w literalne znaczenie hołdu lennego i uznawać swój obowiązek opieki nad poddanymi za kluczowy dla zachowania honoru. Chłopi i mieszczanie poddani ich władzy odpowiadają na to nadzwyczajną lojalnością i gotowością do znoszenia krótkotrwałych obciążeń dla wspólnego dobra. Stąd Baronia Wzgórzan to tak silny i szybko się rozwijający region Imperium.

Przywiązanie do tradycji jest też słabością Wzgórzan. Ich wojska, choć potężne, są archaicznie uzbrojone i nie przystają do nowoczesnego sposobu prowadzenia wojny. Wygrywają w zasadzie wyłącznie dzięki świetnemu przeszkoleniu i braku podobnych im formacji w walczących z nimi armiach. Marnie wyglądałyby jednak ich szanse w starciu z Biora czy nawet poważnie przeważającymi liczebnie Lajonitami. Podobnie na dworze sztywne trzymanie się konwenansów nie gwarantuje sukcesu. Ludzie z Księstwa Wzgórz są nieelastyczni i jak najdalsi od przyjęcia technicznych nowinek. W niekończącej się politycznej Grze mogą wiele na tym stracić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz