czwartek, 4 października 2012

Tryb gry: Książę, część I

„Ci, którzy wyłącznie dzięki szczęściu zostają z prywatnych ludzi książętami, zostają nimi z małym trudem, lecz z dużym utrzymują się; oni na skrzydłach lecą do celu, więc też w drodze nie napotykają żadnych przeszkód, wszystkie one występują dopiero później, gdy się już usadowili na tronie. Takimi książętami są ci, którym dostało się państwo albo za pieniądze, albo z czyjejś łaski […]. Tacy mężowie zależą wyłącznie od woli i losu tego, który ich wyniósł, a obie te rzeczy są bardzo zmienne i niestałe.
[…]Lecz ponieważ można z prywatnego człowieka zostać księciem jeszcze na dwa sposoby (które nie dadzą się w całości odnieść ani do szczęścia, ani do dzielności), przeto sądzę, że nie należy ich pomijać […]. Polegają one na tym, że dochodzi się do władzy książęcej albo drogą zbrodniczą i niecną, albo tak, że prywatny obywatel dzięki poparciu innych obywateli zostaje władcą swej ojczyzny.”  Niccolo Makiavelli, Książę

Audaces Fortuna iuvat
Śmiałym Fortuna sprzyja. W świecie rozbitym strasznym kataklizmem, gdzie zaufanie do władców osłabło, ambitny młody człowiek może łatwo zostać Księciem. Kimś na wzór Cezara Borgii, który dzięki odwadze i sile woli wycina sobie nowe państwo z rozpadających się dawnych domen. Możliwe, że na Waszych sesjach ten wątek już się pojawił. W końcu Dziedzictwo Imperium jak żaden inny dostępny system pozwala zagrać bogatym arystokratą o wielkich ambicjach. Z drugiej strony trony świata ludzi są już obsadzone i trzeba nie lada sprytu i konsekwencji, by zdobyć któryś z nich dla siebie. Można więc spróbować dojść do tego w trakcie długiej klasycznej kampanii, albo zdecydować się skupić rozgrywkę właśnie na zdobywaniu władzy. O tym właśnie będzie dzisiejszy tekst.

Księciem może być lajonicki arystokrata, bjorski urzędnik czy nawet regalicki władca kolonii. Równie dobrze sprawdzi się w tej roli bezwzględna czarna wdowa co młoda księżniczka, która świeżo odziedziczyła majątek po starym mężu, za którego wydała ją rodzina. Taką postać wyróżnia nie pochodzenie a posiadanie władzy i chęć jej rozszerzenia. Musi być ambitna, śmiała i gotowa poświęcić wszystko dla kariery. Reszta drużyny musi się pogodzić z tym, że ich postaci będą podporządkowane jej planom. Jeżeli w Waszej grupie nikt nie czuje się na siłach wziąć na siebie odgrywanie Księcia, możecie uczynić go BNem. To pod wieloma względami dobre rozwiązanie. Pamiętajcie tylko, że takiemu władcy nigdy nie będziecie mogli w pełni zaufać.

Timidos Fortuna repellit
Bojaźliwych Fortuna odtrąca. Gra w Księcia nie jest dla tych o słabym sercu. Książę musi być bezwzględnym, niewdzięcznym i okrutnym, idealnym uczniem Makiawela. Nie może pozwolić sobie na litość, przyjaźń i zaufanie, bo oznaczają one dla niego klęskę i śmierć. Oczywiście Wasze postaci rzadko będą zdolne do tak bezdusznej gry. Historia Księcia jest opowieścią o tragedii. Cezar Borgia, wzór idealnego władcy, przegrał bo był tylko człowiekiem. Gdy opuścili go możni patroni, zdradzili też przyjaciele. W końcu, gdy los zdawał się odwracać, zginął głupią, bezsensowną śmiercią z rąk ludzi, którzy go nawet nie rozpoznali. Jeżeli nie dopuszczacie myśli, że Wasze postaci mogą przegrać, nie wybierajcie gry w tym trybie.

Książę zawsze musi być aktywny. Musi działać, bo ma wielu wrogów i konkurentów, którzy nie próżnują. Cierpliwość jest ważna, ale gdy przychodzi właściwy moment, trzeba szybko podejmować decyzje. Kto nie jest do tego zdolny, przegrywa. Wahanie oznacza śmierć. Gdy przychodzi co do czego, trzeba wybrać działanie, nawet jeśli istnieją wątpliwości. Konsekwencjami będzie można się zająć później. Jeżeli nie starczą Wam przykłady historyczne, przyjrzyjcie się klęsce Neda Starka w „Grze o Tron”. Zresztą saga Pieśni Lodu i Ognia byłaby dobrą inspiracją do tego typu kampanii, tylko że w Imperium dużo mniej ludzi kieruje się szlachetnymi pobudkami niż na Westeros. W porównaniu z przeciętnym lajonickim dworem bohaterowie tej serii to banda prymitywnych świętoszków w lśniących zbrojach, nie potrafiących dobrać narzędzi do wybranych celów. Nie każde drzwi trzeba wyważać i nie każdą różnicę zdań rozstrzygać przy użyciu maczugi. Przyjmijcie taką perspektywę, jeżeli chcecie grać w tym trybie.

Poczet książęcy, czyli role BG
Drużyna w tym trybie gry będzie miała specyficzną strukturę. Po pierwsze Gracze będą się wcielać w Księcia i jego najbliższych współpracowników. Grupa ta opiera się o podział zadań i specjalizację, a jednocześnie jest typowa dla renesansowej kultury Imperium. Poniżej przedstawiamy listę takich typów postaci. Zwykle wszystkie one są członkami Rady Książęcej (o niej więcej w części drugiej). Możecie dojść do wniosku, ze w otoczeniu księcia powinni znaleźć się wszyscy z wymienionych niżej. Warto wtedy wykupić ich jako Przyjaciół (3). Tak na wszelki wypadek.

Książę – wokół niego koncentruje się cała akcja. Jego zwycięstwa i porażki będą sukcesami lub przegranymi drużyny. Może nim grać Gracz lub możecie uczynić go z równym powodzeniem BNem. Taka postać musi z pewnością być przynajmniej arystokratą (Pozycja Społeczna 6+) i posiadać zaplecze majątkowe (Dziedzictwo lub Zaletę). Przyda się sporo Umiejętności Szlacheckich i Bojowych. To trudna rola, gdyż wymaga dobrego grania połączonego ze zdecydowaniem i pomysłowością. W końcu ostateczna decyzja w każdej sprawie należy do Księcia;

Strateg – aby zbudować własne państwo trzeba będzie prowadzić wojnę. Pokonać innych pretendentów, rozgromić siły poprzedniego władcy albo zyskać odstraszającą wrogów wojenną sławę. Często to Książę będzie wodzem, ale czasem potrzebuje pomocy wojskowego. Taka postać jest potrzebna, by chronić dokonań całej grupy i, co nawet ważniejsze, zwiększyć potencjał militarny drużyny za pomocą mistrzowskich poziomów Umiejętności;

Mistrz ceremonii/spowiednik – w Imperium walka o władzę toczy się jednocześnie na polach bitew i w pałacach władców. Zwłaszcza na początku drogi do władzy Książę potrzebuje wsparcia na dworach. Doradcy biegłego w sprawach etykiety i intryg, posiadającego szerokie znajomości. Może to być dyplomata, który poznał zwyczaje różnych Rodów albo kapłan, mający dostęp do uszu wielu możnych i stanowiący łącznik między Księciem a Kultem. Tak jak strateg broni drużyny na polu bitwy, mistrz ceremonii lub spowiednik broni jej reputacji na dworze.

Szampierz/zabójca – Książę będzie często potrzebował zlikwidować wroga lub niepotrzebnego sojusznika, ale nie może brudzić sobie rąk krwią. Potrzebuje do tego specjalnego człowieka. Czy będzie to bezlitosny szermierz, który zadźga cel w ciemnym zaułku czy też zabójca, który zadba by przeciwnik pożegnał się z życiem we własnej sypialni, profesjonalny morderca na usługach Księcia jest niezbędnym członkiem pocztu.

Mistrz szpiegów – chociaż Książę może nadzorować swoich szpiegów i agentów, zwykle nie ma czasu by robić to samemu dobrze. To praca wyjątkowo ciężka i czasochłonna. Trzeba porównywać dane z wielu raportów, zyskiwać informacje od innych członków pocztu i szukać sposobów na zdobycie przysług czy kupienie lojalności popleczników wroga. Mistrz szpiegów musi mieć szerokie wpływy, zyskać znajomości zwłaszcza w półświatku, mieć smykałkę do handlu i talent do prowadzenia negocjacji. Gdy trzeba nie może wahać się przez wydaniem rozkazu likwidacji wroga lub nawet własnego spalonego agenta, nawet jeżeli narazi go to na gniew Księcia. Czasami sam wdziewa strój zabójcy i rozwiązuje problemy. Niebezpieczna, ale bardzo ważna rola.

Artysta – pisarz przygotowujący pamflety na część Księcia i na pohybel jego wrogom, rzeźbiarz tworzący na poczekaniu wspaniałe monumenty zwycięstw, symbole władzy i łuki tryumfalne ku chwale władcy, malarz uwieczniający na płótnie wiktorię swego pana, szybko szkicujący wzory na setki ulotek i plakatów, które staną się oficjalną wizją historii, oto jedni z najcenniejszych członków pocztu. Książę może łatwo stracić twarz i poparcie ludu, jeśli dobry artysta nie dba o jego dobre imię. Na rozkaz władcy taka postać ma możliwość pognębić jego wrogów i to na wieki. Jest absolutnie niezbędna przy bardziej dworsko nastawionych kampaniach.

Wynalazca/alchemik – przy zdobywaniu twierdz, zabezpieczaniu zdobyczy, wspomaganiu wojsk i zabójców czy zdobywaniu szacunku na dworze, pomysłowy uczony okazuje się często nieoceniony. Tak jak Cezar Borgia miał Leonarda da Vinci (tak, tego Leonarda!), Książę potrzebuje specjalisty od rzeczy nowych. W końcu sam walczy ze starym porządkiem. Nowoczesne technologie i błyskotliwe rozwiązania to domena takiej postaci. Choć wydaje się nie być niezbędny, wynalazca czy alchemik jest dziką kartą, która może zadecydować o sukcesie lub porażce Księcia.

Doradca magiczny – w świecie, w którym magia działa, istnienie takiej osoby w otoczeniu Księcia jest oczywistością. To tak oczywiste dla tej kampanii jak konieczność istnienia gwardii, zaplecza w majętnościach czy sieci agentów. Bez takiego wsparcia każdy czarownik może zniweczyć wszelkie plany władcy, Starczy użyć prostej magii umysłu, by odczytać plany, wyciągnąć wszelkie sekrety z najbardziej lojalnych sług czy nawet jako gość w cudzym umyśle dostać się na spotkanie Rady Książęcej. Każdemu władcy potrzebny jest producent mikstur i amuletów, które uchronią wykonawców planów przed niebezpieczeństwami magicznego świata.

Na koniec kilka słów z Księcia samego Makiawela:

XXII O doradcach księcia
Nie jest dla książąt rzeczą małej wagi wybór ministrów, którzy zależnie od jego rozumu są dobrymi lub złymi. I pierwsze przypuszczenie, jakie się czyni o panu i jego umyśle, wysnuwa się z tego, jakich przy nim widzi się ludzi; gdy ci są zdatni i wierni, można go zawsze uważać za mądrego, gdyż umiał poznać się na ich zdatności i utrzymać ich w wierności. Natomiast gdy jest przeciwnie, wtedy zawsze wytworzyć sobie można niekorzystny o nim sąd, gdyż już w samym wyborze ich popełnia pierwszy błąd. Każdy, kto znał messera Antonia da Venafro jako ministra Pandolfa Petrucciego, księcia Sieny, uważał Pandolfa za bardzo mądrego męża, gdyż miał tamtego za swego ministra. Są bowiem trzy rodzaje umysłów: jeden rozumie sam przez się, drugi rozumie to, co mu inni pokazują, trzeci nie rozumie ani sam przez się, ani gdy mu inni pokazują; pierwszy jest najwyborniejszy, drugi wyborny, trzeci do niczego; koniecznie przeto być musiało, że Pandolfo, jeżeli nie stał na pierwszym stopniu, stał na drugim, gdyż zawsze, ilekroć ktoś ma swój sąd w rozróżnieniu dobrego od złego, które ktoś inny popełnia i mówi to chociażby sam z siebie niczego wymyślić nie potrafił poznaje przecież złe i dobre czyny ministra, do tych ostatnich zachęca, tamte poprawia, a minister nie może mieć nadziei, że go oszuka, i dlatego trwa w dobrym. A jest nie zawodzący nigdy sposób na to, aby książę mógł poznać ministra: kiedy widzi, że minister myśli więcej o sobie niż o tobie, że we wszystkich czynnościach szuka swej korzyści, taki człowiek nie będzie nigdy dobrym ministrem i nigdy nie możesz zaufać mu, albowiem ten, kto dzierży w swym ręku sprawy państwowe, nie powinien nigdy myśleć o sobie, lecz o księciu, i pamiętać tylko o tym, co jego dotyczy.
Atoli z drugiej strony, aby minister pozostał dobrym, powinien także książę myśleć o nim, obsypując go zaszczytami i bogactwami, zobowiązując go względem siebie przez udzielanie mu honorów i urzędów, aby obfitość uzyskanych zaszczytów i obfitość bogactw wykluczała pragnienie innych zaszczytów i bogactw i aby obfitość urzędów kazała mu obawiać się zmian; pozna więc, że nie może obejść się bez księcia. Tacy książęta i tacy ministrowie mogą sobie wzajemnie ufać, gdy zaś jest inaczej, to zawsze w końcu i jeden, i drugi źle na tym wyjdzie.

Już wkrótce część II: mechanika Księcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz