W ostatnich tygodniach wiele się działo wokół Dziedzictwa
i Dworów,
choć nie znajdowało to odbicia na tym blogu. Czas to zmienić i wyjaśnić Wam:
co, dlaczego i jak robimy.
Chciałbym na początku wyjaśnić, że nasze działania wynikają
z tego, co już Wam kiedyś zapowiadaliśmy. Otóż chcielibyśmy wydać gry i dodatki
do nich (tak te osadzone w świecie Dziedzictwa Imperium jak i inne),
realizując zapowiedzi jeszcze z czasów
kampanii na wspieram.to. Tak jak pisaliśmy wtedy, finansowanie społecznościowe
jest według nas jedyną rozsądną drogą dla osiągnięcia tych celów. Wybraliśmy
formułę trochę inną niż kolejne zbiórki. Chcemy móc płacić wszystkim, którzy pracują
nad projektem, a działanie od kampanii do kampanii na to nie pozwala,
przynajmniej w polskich warunkach. Stąd podeszliśmy do tego inaczej.
W drugiej połowie sierpnia otworzyliśmy sklepik na DriveThru RPG. Od tego czasu staramy
się utrzymać średnią jednego materiału wrzucanego w tygodniu (co czasem
oznacza, że nadrabiamy dwoma dodatkami na raz – ale wynika to też z ograniczeń
platformy). Jest to nasza opcja minimum. Jeżeli wszelkie inne plany nam nie
wyjdą, tam zawsze znaleźć będziecie mogli dodatki do naszych gier. Ich liczba
będzie też cały czas rosła. Już w tej chwili jest to w polskiej części serwisu
jeden z największych sklepów, a kolejne rzeczy powstają, by uczynić go zupełnie
wyjątkowym miejscem. Jednak DriveThru ma swoje ograniczenia i nie jest do końca
tym, o co nam chodzi.
Finansowanie społecznościowe naszych gier prowadzimy przez platformę Patronite. Wybraliśmy tę
formułę, bo pozwala ona na to, czego brakuje w zbiórkach formatu kickstarterowego:
stałość. My nie potrzebujemy kopa na początek: tego nam daliście. Wydaliśmy
dzięki niemu podręcznik, przygotowaliśmy dla wspierających serię dodatków,
przetestowaliśmy dużo materiałów, udostępniliśmy Wam całkiem sporo darmowych
rzeczy. Trudno oczekiwać, że będziecie wspierać po kolei każdy większy
suplement do gry, który przygotujemy. Dlatego znaleźliśmy inne rozwiązanie:
prenumeratę małych dodatków.
Dla czytelników i
fanów
To jest właśnie podstawowa koncepcja Patronite’a:
prenumerowanie materiałów, które pojawią się na DriveThru. Dzięki stałemu
wsparciu będziemy mogli przygotowywać ich więcej i w coraz lepszej jakości.
Stąd opcje pozwalające właśnie na to:
Dar serca (5 zł) –
to prenumerata naszego fanzinu, Skryby Końca Świata. Piszą i pisać będą do
niego wszyscy autorzy obecnie zaangażowani w projekt (jest nas siódemka!), oraz
wszyscy chętni i zainteresowani spośród Was. Pierwszy numer możecie ściągnąć za darmo tutaj. Kolejne będą kosztowały
2$. To miesięcznik, więc oszczędność Patronów będzie spora. W Skrybie
znajdziecie zapowiedzi i opisy poszczególnych dodatków, więc jeśli
potrzebujecie czegoś więcej, możecie to dokupić z oferty DriveThru RPG.
Rycerski Patron
(10 zł) - ta opcja to prenumerata Skryby
oraz jednego dodatku miesięcznie. Dużo taniej niż przy kupowaniu ich pojedynczo
(bo dodatki kosztować będą od 3 do 5 $), ale będą to wersję w uboższej szacie
graficznej (przynajmniej na początku).
Patron Imperialny
(25 zł) – to wersja Rycerskiego Patrona ze wszystkimi dodatkami w danym
miesiącu. Jako, że publikujemy zwykle więcej niż trzy rzeczy miesięcznie,
opłaca się to bardziej niż poprzedni próg.
Patron Posesjonat
(50 zł) – to najwyższa opcja czystej prenumeraty. Oprócz Skryby i wszystkich
dodatków tacy wspierający dostaną co drugi miesiąc drukowany tom z kilkoma
powiązanymi ze sobą dodatkami. Będzie to pełnoprawny suplement, liczący około
100 stron, ilustrowany i specjalnie złożony. Wypróbowaliśmy już tę opcję i mamy
drukarnię, która będzie to dla nas robiła. To jest właśnie nasza linia
wydawnicza – limitowana, ale z całą pewnością żywa.
Dla Graczy
Dzięki temu, ze jesteśmy związani z inicjatywą MG do
wynajęcia przygotowaliśmy też opcję dla tych, którzy chcą pograć w nasze gry,
ale nie mają u kogo.
Magnat (100zł) – to cztery sesje w roku w dowolnym miejscu
Polski, do którego ściągnie Jakuba patron oraz stałe miejsce na specjalnych
sesjach konwentowych jak również sesjach online, gdy zostaną odblokowane.
Pozwala to po prostu na rozegranie solidnej kampanii w świecie Dziedzictwa
Imperium, niezależnie gdzie się jest i czy ma się z kim grać na co
dzień. Do tego dochodzi otrzymywanie księgi dodatków i możliwość zadawania
tematu dodatku – czyli pełen wypas.
Do tego dochodzą dwie opcje wsparcia dla osób z okolic Warszawy:
MG wynajęty (80
zł) i MG zarezerwowany (150 zł),
pozwalające rozegrać u Jakuba odpowiednio jedną lub dwie sesje w miesiącu. Będzie
na nich więcej bajerów, jeśli będą one w jednym z naszych systemów. To opcja
wsparcia otwarta nawet dla tych, których nasze publikacje w ogóle nie
interesują.
Dla współtwórców
Zawsze podkreślaliśmy, że chcemy Waszego udziału w tworzeniu
i decydowaniu o rozwoju tego świata. Organizowaliśmy specjalne sesje i larpy,
które decydowały o ważnych dla settingu sprawach. Urządzaliśmy ankiety i
prosiliśmy Was o zdanie w wielu istotnych kwestiach. Teraz chcemy dać Wam
dodatkowe możliwości na tym polu. Jako patroni możecie zyskać pewną kreatywną
kontrolę nad naszymi grami.
Prenumeratorzy będą mieli głos co do tego, jak wyglądają i rozwijają
się pisane aktualnie dodatki. Oczywiście dużo leży tu po stronie autorów, ale
Wasze zdanie jest dla nas szczególnie istotne i z pewnością weźmiemy je pod
uwagę – nawet jeśli będzie to oznaczało, ze z jednego dodatku zrobi się ich
więcej.
Patroni Posesjonaci
i Magnaci będą mogli wypowiedzieć
się w ankiecie co do naszych dalszych planów wydawniczych. Zyskają dzięki temu
wgląd w to, co dopiero planujemy i do czego jeszcze nie siedliśmy. Magnat, jak
już pisaliśmy, ma dodatkowo prawo zamówić raz na pół roku konkretny dodatek.
Odrębną kwestią jest stanowisko Mecenasa (200 zł). Ktoś taki z miejsca staje się naszym partnerem
strategicznym, z którym konsultujemy całość naszych planów. Jeżeli doczekamy
się Mecenasów, to będziemy już mówili o prawdziwym biznesie.
Cele, czyli rozwój
Patronite pozwala nam robić dokładnie to, co Wam
zapowiadaliśmy – cykliczne zbiórki. Ale jeśli tak, to potrzebne są tez cele,
które nadadzą sens całemu wydarzeniu. Zbliżamy się już szybko do osiągniecia
pierwszego z nich, więc warto powiedzieć, co przyniosą ze sobą kolejne.
Kanał na YT – już
nagraliśmy na niego trochę materiałów, które są teraz w obróbce. Chcemy go
jednak rozwinąć inwestując w muzykę, grafikę, sprzęt i ogólną jakość. Zajmiemy
się tym przy osiągnięciu drugiego, trzeciego i czwartego progu.
Sesje realne, wirtualne,
na konwentach i lokalnych eventach – Jakub będzie prowadził. Coraz więcej. Przy
osiągnięciu drugiego, trzeciego i piątego progu pojawi się coraz więcej okazji
do zagrania w nasze systemy, najpierw w Warszawie, potem przez Roll20, a w
końcu w całej Polsce (i to równolegle do wyjazdów do Magnatów).
Więcej ludzi, więcej
wydatków – każdy kolejny próg pozwoli mi wciągać do współpracy kolejne
osoby, którym będę mógł finansowo wynagrodzić udział w przedsięwzięciu. Jakub
nie chce, żeby ludzie robili dla niego charytatywnie – i temu przede wszystkim
służy ten projekt.
Własny konwent – To
jest nasz szósty, na razie najwyższy, próg. Doroczny konwent z okazji urodzin
Dziedzictwa Imperium. Wielkie marzenie, ale też w sumie całkiem realny cel. Jesteśmy
już w 3% jego realizacji. Przyłączcie się do nas, będzie ciasto!
Dla tych, którzy
chcieliby by, żeby było jak dawniej
Czy to wszystko znaczy, że blog umarł? Nie. W najbliższych
tygodniach będziemy go uzupełniać i poprawiać (opisy Rodów zasłużyły na solidny
lifting). Będziemy tu też informować o naszych planach konwentowych i różnych
specjalnych inicjatywach. To będzie miejsce naszej komunikacji, zaraz obok
Facebooka. Co jakiś czas wrzucimy tu też jakiś co ciekawszy drobny materiał czy
artykuł – tak na zachętę. Nasza podstawowa działalność będzie jednak miała
priorytet.
Niestety nie będzie już nigdy tak, jak przed pięcioma laty,
w najlepszym okresie funkcjonowania tego bloga, gdy aktualizacje odbywały się
dwa razy w tygodniu. Wszyscy uczestnicy projektu byli wtedy na innych etapach
życia, niż są teraz. Zmieniły się też po prostu czasy, w których żyjemy i
świat, w którym wydajemy gry. Jest inaczej – i chyba tak być musi. Ale nie
trzeba wielkiego wysiłku, by to „inaczej” znaczyło po prostu „lepiej”. Myślę,
że możemy wzajemnie w sobie tym pomóc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz