Kiedy odwiedzasz dwór, rzadko
ujrzysz na nim Wzgórzan. Czasem jeden czy dwóch przybędzie w delegacji Ligi
Północnej. Zwykle będą to potężni rycerze, tylko w komnatach władcy rozstający
się ze zbroją. Wtedy znaleźć ich będzie można u boku oficerów i urzędników Biora.
Próżno szukać ich w barwnym tłumie lajonickich i kaplaskich dworzan. Z jednej
strony jest ludzi z Księstwa Wzgórz po prostu niewielu. Z drugiej zaś nie
zależy im na czczej gadaninie. Kiedy naprawdę tego potrzebują, kierują się
wprost do władcy, zachowując wszelkie zasady dawnej etykiety. To zaś oznacza barwny
przejazd rycerzy przez miasto, pod powiewającymi kolorowymi sztandarami w asyście
heroldów i trubadurów. Nawet książęta przyjmują pospiesznie takie poselstwa,
choćby tylko w nagrodę dla rozrywkę, jakiej dostarczają gawiedzi.
Jeżeli naprawdę chcecie znaleźć wzgórzańskiego
przedstawiciela na dworze, szukajcie w pokojach urzędników i służby. Zwykle
znaleźć tam można przynajmniej jednego spośród nich, negocjującego z miejscowym
ekonomem, zarządcą czy krasnoludzkim doradcą władcy. Wzgórzanie wierzą bowiem w
potęgę pieniądza. Sami są znani z talentu do zarządzania majętnościami.
Członkowie innych Rodów zarzucają im czasem niegodne szlachty skąpstwo. To
nieuczciwa ocena. Rycerze Żelaznej Kompanii musieli zagospodarować nieużytki
północnego Laurgais. Przeszło dekadę zajęło im uczynienie należącej do nich
baronii obszarem dostatnim i zasobnym, a wymagało to wiele ciężkiej pracy. Pola,
lasy, kamieniołomy i nieliczne kopalnie przynoszą dziś zyski, ale nie tylko
dzięki ciężkiej pracy poddanych. Decydujące okazały się niezliczone umowy
handlowe, które wynegocjowała tamtejsza szlachta. Nawet jeśli cierpi na tym ich
opinia, Wzgórzanie nie lękają się korzystać z pieniądza dla uratowania Rodu przed
biedą, głodem i zapomnieniem.
Loveille: stolica Wzgórzan
U ujścia rzeki Reve do Jegliny,
na wschód od potężnej Ys i dawnej stolicy księstwa Laurgais leży miasto stare,
senne i poważne. Loveille, stolica baronii, zapomniane i zapatrzone w
przeszłość. Niegdyś było pełne rezydencji lajonickich wielmożów. Dziś ciągle
stoją tu porośnięte winoroślą pałace, jednak kraina ma innych panów. Ma murach
zamku wznoszącego się ponad portem i dzielnicą kupiecką powiewają flagi Biora i
gryf Księstwa Wzgórz. Twierdza wygląda jak kamienna pięść olbrzyma. Grozi
miastu, niebu, całemu światu.
Loveille mogłoby być wielkim
portem przeładunkowym. Być pełne statków i kupców. Stać się miejscem kolorowych
jarmarków i domem zamożnych mieszczan. Władzę sprawują tu jednak poważni i
ponurzy Wzgórzanie. Ulice patrolują rycerze w ciężkich zbrojach. Nawet Biora
niewiele mają do powiedzenia w tym miejscu. Cała baronia została oddana we
władanie Żelaznej Kompanii. Ta zaś trzyma nowych poddanych i samo Loveille w
stalowym uścisku.
Oprócz nielicznych Biora i
Wzgórzan z zamku, w Loveille mieszkają głównie Lajonici. Przede wszystkim
plebejusze, którzy nie widzieli dla siebie miejsca gdzie indziej. Są jednak tu
i potomkowie szlachty dawnego Laurgais, zasiedlający starzejące się i
rozpadające pałace, marzący o odrodzeniu dawnej chwały. Prym wiodą wśród nich
Maksymilian i Editte, państwo de Loveille. Przed Końcem Świata dziedziczni właściciele
tego miasta. Różnią się od Wzgórzan niemal wszystkim: wyglądem, kulturą, wizją
przyszłości Imperium. Jeśli jednak Żelazna Kompania broni swych przywilejów
przeciw Biora, znajduje w nich sojuszników. Niedźwiedzie nie czują się w
„swoim” Loveille bezpieczni.
Siema,
OdpowiedzUsuńJestem "szperaczem" - przeszukuję polskie blogi o tematyce RPG w poszukiwaniu ludzi, którzy rzeczywiście wiedzą, o czym mówią i chcą zrobić dla sceny coś więcej niż gardłowanie na facebooku. Trafiłem tutaj i podoba mi się to, co widzę - więc przedstawiam ci swoją ofertę:)
Od jakiegoś czasu budujemy z innymi zapaleńcami forum jednoczące pod wspólnym sztandarem ludzi tworzących autorskie gry RPG, ilustrujących je i publikujących. Nie będę ukrywał, że bywa cieżko - naprawdę zaangażowanych ludzi jest niewielu, a wymagania, które sobie stawiamy, są dość wysokie. Nie każdemu to odpowiada - wiele osób odeszło od nas, albo zostało usunięte za pieniactwo i trollowanie. Ale mimo to trwamy dalej i uparcie przemy do przodu, niedługo w sieci ukaże się pierwsza wydana pod naszym szyldem gra...
Rzecz jest bardzo prosta - jeżeli interesujesz się rozwijaniem sceny autorskich gier RPG w Polsce i chcesz się tym trochę poważniej zająć w gronie zaangażowanych ludzi - zapraszam na http://rpgmanufacture.pl/index.php
Jeżeli to jednak nie dla ciebie - zapomnij o sprawie, nie będę więcej zawracał ci głowy;)
Miłego dnia,
Skavenloft
Dziękujemy, ale Wasza inicjatywa ma nazbyt ograniczającą i za mało odpowiadającą naszym celom i ambicjom formułę. Etapy publikowania w sieci i wydawania niskobudżetowego mamy już za sobą.
UsuńJeżeli jesteś zainteresowany naszą inicjatywą, odezwij się na priva albo przez Facebooka. Bo jesteśmy otwarci na współpracę, ale na trochę innych zasadach niż w manufakturze RPG.