Dzisiejsza aktualizacja przypada na Walentynki. Nie
pozostaje nam nic więcej, jak tylko opowiedzieć dziś o trudnych zagadnieniach romansu,
kochania i miłości wśród ludzi na Stworzeniu. Kwestia ta jest skomplikowana. Tak
jak i na naszym świecie pojęcia te są zmienne i mocno związane z kulturą. Przedstawiciele
każdego z Rodów Imperium kochają inaczej i odmiennie myślą o tych, których
obdarzają swoją miłością. Dlatego tak trudne i pełne napięć są małżeństwa zawierane
pomiędzy przedstawicielami różnych ludów.
Na początek trzeba zaznaczyć, że ogląd miłości bardzo zależy
od pochodzenia społecznego. Rodowe wzorce ważne są dla szlachty, która zwykle
ma też przynajmniej ogólne pojęcie o dworskim romansie i zwyczajach z nim
związanych. Mówi się, że chłopi i mieszczanie na dwóch krańcach Imperium mniej
się różnią między sobą niż szlachcic Laion i obywatel Biora na jednym balu. To
oczywista przesada, ale dla spraw miłości ma ona znaczenie.
Tam gdzie związek dwójki ludzi przestaje być sprawą
polityczną, może między nimi pojawić się prawdziwe uczucie. W Imperium zaś
politykę uprawiają niemal wszyscy szlachetnie urodzeni, miejski patrycjat a
nawet bogatsi chłopi. Miłosne gierki pozwalają znaleźć dobrych kandydatów do
małżeństwa, upokorzyć rywala czy wykraść cenne informacje. Wiedzą o tym nie
tylko lajoniccy intryganci czy realmickie uwodzicielki, ale też rajcowie
miejscy czy sołtysi większych wiosek. W Imperium kochać szczerze i bez strachu
mogą tylko ci, którzy nie mają nic do stracenia.
Cztery devy
Ludzie w Imperium widzą miłość jako zjawisko dużo bardziej
złożone niż my. Opiekę nad nim powierzają aż czterem devom, z których każda
odbija inne oblicze tego zjawiska. Służą one różnym bogom. Choć nazywa się je
czasem „czterema siostrami” (piątą w tym zestawieniu miała być bezimienna deva Śmierci,
zwana czasem Harmonią), często występują oddzielnie. Tak w modlitwach sztuce
czy literaturze, pojawiają się by symbolizować jedną z „miłości”.
Deva Filiberta – żona
Trentona reprezentuje miłość będącą wiążącą ludzi na wieki przyjaźnią i
wzajemną pomocą. Jest zaufaniem i mądrą radą, wsparciem i oddaniem wynikającym z
poznania się dwóch osób. Podążą w orszaku Honoru. Modlą się za jej
pośrednictwem młodzi małżonkowie, zwłaszcza ci z aranżowanych małżeństw, ale
też Sieroty przez złożeniem Przysięgi Przyjaźni. Wierność i wzajemny szacunek
to najbardziej cenione aspekty tej odmiany miłości.
Deva Antonia Storga
– pochodząca z rodu Elena matka Trentona znajduje się w zastępach tego
pierwszego, w orszaku Samokontroli. Reprezentuje miłość rodzicielską, tak matki
do dzieci, potomstwa wobec rodziców jak i, w pewnym sensie, Pierwszego
Imperatora w stosunku jego kraju. Do niej należy opieka nad uczuciem
bezwarunkowy, wypływającym z samej natury istnienia i nakazującym wzajemną
opiekę. Ze jej pośrednictwem modlą się matki nad kołyskami i dzieci przy łożu
chorych rodziców.
Deva Agape Thimotea
– towarzyszka Saloma jest odbiciem boskiej miłości. Podążą w orszaku Oddania. Jest
tą, która ujrzała poświęcenie bóstwa dla obrony jego ludu. Przekazuje naukę o takiej
właśnie miłości, by ludzie próbowali ją urzeczywistniać w życiu. Bezinteresowna
pomoc innym, dobroczynność i akty miłosierdzia są pochodną tego uczucia w świecie
materii. Mnisi prowadzący szpitale i ci, którzy potrzebują wsparcia, wzywają
jej imienia. Mówi się, że napełnia ona ludzi swoim duchem, czyniąc ich bardziej
otwartymi na innych. To miłość nie żądająca wdzięczności ani nagrody, cicha,
cierpliwa, łagodna i nie szukająca uzasadnień.
Deva Katherina – ukochana
Chmera podąża w orszaku Odwagi. Jest uosobieniem miłości żywej, zmysłowej i
dzikiej. W eposie opisana jest jako córa Karhant, kraju muzyków i tańca. Podróżując
z bogiem napełniała go energią, budziła w nim pokłady dających nowe siły
emocji. To dzięki niej zerwał w końcu kajdany człowieczeństwa i z furią wdarł
się do niebios. Cielesna rozkosz i szalona radość miłości między mężczyzną i
kobietą to jej domena. Jej imienia wzywają kochankowie, ją proszą o pomoc nastolatki
wróżące sobie przyszłe miłosne podboje. Kapłani Pięciu jednocześnie oddają jej
cześć i przestrzegają przed nią. Jest w końcu zatraceniem i szaleństwem. Wspomnieniem
nie tylko o tym, że człowiek może stać się bogiem, ale że bogowie też byli
ludźmi.
Miłość w życiu Rodów:
Biora
Dla Niedźwiedzi miłość nierozłącznie wiążę się z
odpowiedzialnością. To uczucie, które okazywać należy przez wierność i lojalność.
Wśród obywateli Ligi w teorii nie powinno dochodzić do romansów. To małżeństwo,
najwcześniej ewentualnie narzeczeństwo, ma rodzić więź między ludźmi. Przyjęło
się zatem kojarzyć Biora z milczącymi pannami, spotkaniami na których panuje
niezręczna cisza i sztywnymi kawalerami nie okazującymi nawet cienia uczuć. Miłość
to luksus, okazywanie afektu to zbytek a małżeństwo – obowiązek. Tak wszystko
wygląda na powierzchni.
Biora są ludem dużo bardziej żywiołowym, niż się to wydaje
postronnym obserwatorom. Pod maską opanowania drzemią w nich potężne namiętności.
Młody Niedźwiedź niezależnie od płci uczony jest, by nie odzywać się bez pytania,
odpowiadać krótko i słowa zastępować czynami. Okaże więc czułość, zamiast o niej
powiedzieć. Pozostanie lojalny, zamiast przysięgać na wszystkie świętości. Będzie
troskliwy i opiekuńczy, ale raczej nie zdradzi inaczej swoich uczuć. Kiedy się
zakocha, zrobi to całym sobą. Przedstawiciele, a zwłaszcza przedstawicielki,
innych Rodów czasem ten fakt przegapiają. Nierozważnie. Zdradzony Biora jest
bowiem groźniejszy od rozwścieczonego niedźwiedzia. Straszny tak, jak mógł być
czuły i opiekuńczy.
Górskie Klany
Górale nie wstydzą się miłości. Mówią o niej, okazują ją, bawią
się nią i cieszą. Jest nieodłączną częścią ich codziennego życia. Każde większe
święto jest okazją do igraszek. Każde spotkanie po latach możliwością okazania
przywiązania i radości. Klanowcy otaczają się rodziną i przyjaciółmi. Mają dużo
dzieci i jeszcze więcej krewnych. Nierzadkie są wśród nich jednorazowe przygody
i burzliwe romanse. Życie Górskich Klanów jest intensywne, ale zwykle krótkie. Dbają
więc o to, żeby następne pokolenie mogło ich zastąpić, gdy wrócą do Wzgórz.
Górale nie wstydzą się miłości ani seksu. Gdy inne Rody
kryją się ze swoimi emocjami, Klanowcy gotowi są wykrzyczeć je na całe gardło. Przysięgają
sobie wierność pod gwiazdami, tańczą w słońcu i kochają się pośród pól. Biorą
niebo i ziemię na świadków. Z wody i ognia czynią symbole swoich uczuć. Miłość
Górali jest prosta i szczera. Szokująca dla pozostałych ludów.
Czekam na kolejne rody ^-^
OdpowiedzUsuń