sobota, 31 grudnia 2011

Dzień Śmierci

Zamknięcie Sarkofagu – święto kończące rok kalendarzowy i liturgiczny w Imperium. W latach, które zaczęły się od Miesiąca Idealnego, wypada ono w decymę Wniebowstąpienia Saloma (dziesięć dni po nim). Dla naszego kalendarza byłoby świętem ruchomym, ale jako że kończy rok, piszemy o nim w Sylwestra. Śmierć jest pierwszym z bogów, ale ludzie mówi się o niej zawsze na końcu. Ostatni dzień w roku stał się jej pamiątką.
Ten dzień upamiętnia koniec historii Śmierci na Stworzeniu, kiedy to bóstwo uwięzione zostało przez Kłamcę w zaczarowanym Sarkofagu. Dalsza cześć Księgi Proroków mówi o Jej powrocie i tyczy się przyszłości. Pozostaje więc domeną nowego roku. Wedle Zwoju Mortisa, Śmierć poświęca się, by zapewnić duszom bezpieczną wędrówkę do Kolumnad Nieba. Kłamca to tajemnicza postać, która od początku świata co jakiś czas wymykała się Śmierci. Niektórzy uważają, że to Czarnoksiężnik. Inni, że jeden z najwcześniejszych devów.

Zamknięcie Sarkofagu to święto ciche i pełne zadumy. Zasadą jest spokojne oczekiwanie na zachód słońca, kiedy to dzień się kończy. Wyznawcy Śmierci poszczą od wschodu aż do tej chwili. Wtedy zaczyna się noc, pełna wróżb, palenia ogni, tańców i kolorowych dymów. W środku nocy poza murami większych miast puszcza się sztuczne ognie, rozpala ogromne stosy i urządza misteryjne przedstawienia. Nieco ponury i mroczny charakter tego wieczoru załamuje się po północy, kiedy to podniosłe idee kultu muszą ustąpić przed dzikim i pierwotnym ludowym święta śmierci i odrodzenia. Poza twierdzami Kultu Pięciu, niemal wszędzie rozpoczynają się wyuzdane zabawy a nawet orgie.

Pierwszy dzień nowego roku staje się zwykle kontynuacją święta. Dla wielu Dzień Śmierci nie kończy się aż do końca następnej doby. Biora modlą się wtedy do swych przodków. Przed Końcem Świata pielgrzymowali do starożytnych rodzinnych siedzib. Ta wielowiekowa tradycja rodzinnych zjazdów dała początek sposobowi wyboru urzędników Ligi Północnej. Po dziś dzień są oni wyznaczani zimą i obejmują swe urzędy w drugi dzień nowego roku. Górskie Klany rozpoczynają rok od oddania czci Mocy Wzgórz. To ważna część ich wiary w Śmierć, więc Kult uznaje te obrzędy. Tylko kapłani, którzy dłużej przebywali wśród Górali, wiedzą, że bliżej im do Starej Wiary. Regalici w tym samym czasie oddają cześć pamięci największych adeptów w historii. Szczególnie zaś modlą się za swoich patronów i przodków. Świadomi, że wielu z nich ryzykowało czystością duszy w poszukiwaniu wiedzy i mocy, proszą bogów za bezpieczeństwo ich nieśmiertelnej cząstki.

Lajonici w końcu świętują w Nowy Rok powrót Śmierci. To święto ludu, wesołe, pełne tańców i maskarad. Zimą w miastach nie można pracować, bo dzień jest za krótki. Na wsi ziemia jest zamarznięta i nie da się orać ani siać. Ludzie mają wiele wolnego czasu. Korzystają więc z okazji by świętować. Ta zaś jest wyjątkowa. Wobec Śmierci wszyscy są równi. Panowie, Opiekunowie i plebejusze umierają tak samo. W pełnym nierówności Laion, jest to coś niezwykłego i wyjątkowego. Na ulicach miast tańczą ludzie przebrani za przedstawicieli wszystkich stanów, w korowodzie prowadzonym przez Śmierć. To święto równości wobec ostatecznego porządku rzeczy. W świecie kłamstwa i bezwzględnej hierarchii ten jeden dzień to jedyne, na co liczyć mogą prości ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz