środa, 6 sierpnia 2014

Avangarda 2014

Zaczniemy od naszego planu na Avangardę (kliknijcie w obrazek by ściągnąć pdfa). Naszą bazą sesyjną będzie sala na 5 piętrze Wydziału Inżynierii Środowiska. Będziemy wywieszać informację, ale zapraszamy tam cały konwent - zawsze będzie można złapać naszego MG, żeby poprowadził coś ze swojej listy.
W tym roku prowadzimy też sesje dla kilku naszych przyjaciół. Oto dwie spośród naszych propozycji, na które traficie na

Diadem: Słoneczny Kamień
Prowadzący: Jakub Zapała
Liczba Graczy: 3-5
Czas: 4 h
Czujecie dziś w sobie odwagę? Dość, by walczyć z przerażającymi potworami? Dość, by ukradkiem przemknąć się do posępnej twierdzy, ryzykując wpadnięcie w szpony wroga? Czy jesteście gotowi zaryzykować starcie z czarnoksiężnikiem i spotkanie z prawdziwym smokiem?
To będzie klasyczna opowieść fantasy. Królestwo znalazło się w potrzebie. Złe moce swobodnie krążą po krainie, a czarne chmury znad ponurego zamczyska pożerają ostatnie fragmenty błękitnego nieba. Król sprosił na ucztę rycerzy, wojowników, wieszczów, kapłanów i czarowników. Pojawiło się też na niej kilku nieproszonych gości: minstrelów, złodziei i przybyszów z obcych stron. Może pośród nich znajdą się tacy, którzy gotowi będą stawić czoła złu.
Przygoda została zaplanowana dla początkujących Graczy.

Armie Apokalipsy: Lubieżne Anioły
Prowadzący: Jakub Zapała
Liczba Graczy: 2-4
Czas: 5 h
Trwa wojna. Okrutna, rozdzierająca, nadnaturalna. Giną w niej codziennie tysiące ludzi i dziesiątki aniołów. By powstrzymać zło Zastępy nie cofną się przed niczym. Gdy trzeba wysyłają żołnierzy na pewną śmierć, wierząc, że zanim zginą przysłużą się sprawie Patronów. Gdy przychodzi chwila wytchnienia większość szeregowych aniołów potrzebuje odreagować stres. Ich świeżo nabyte ludzkie ciała krzyczą o ukojenie. Jedni znajdują je w szalonych imprezach, inni w używkach, a prędzej czy później wszyscy decydują się też na najprostsze cielesne przyjemności. W seksie znajduje się wytchnienie. Jest wyrazem czułości i rzeczą normalną wśród towarzyszy broni. Tak długo, póki są nimi anioły.
 Szóste Przykazanie zabrania kategorycznie kontaktów intymnych między aniołami a zwykłymi śmiertelnikami. Świątynia każe za to z cała surowością swego niebiańskiego mandatu. Śmierć jest najłagodniejszą z kar za taki występek. Mimo to, ciągle się one zdarzają. Zawsze znajdzie się ktoś, kto się zapomni, straci panowanie nad żądzą albo po prostu poszuka ukojenia u boku bliskiej osoby z poprzedniego życia. Co uczynicie, gdy do takiego związku dojdzie w Waszym Skrzydle? Rzucicie Grzesznika na pożarcie, czy skorzystacie ze swoich nadprzyrodzonych mocy, żeby uratować towarzysza broni?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz