Na wybrzeżach Lodowego Morza, na północnych rubieżach Imperium Lainów, znajdują się ruiny starożytnej stolicy pokonanego Królestwa Płonącego Miecza, Ultici. Co prawda od wieków pełniła ona rolę tylko ceremonialną, jako miejsce koronacji i państwowych rytuałów, ale jej zniszczenie podczas Wojen Zjednoczenia było ogromnym ciosem dla Elenitów. To był przełomowy moment konfliktu. Rody Południa udowodniły, że nie ma na Północy siły zdolnej ich powstrzymać. Gdy ziemie na wschód od ruin zostały przez nie podbite, w pobliżu zniszczonej stolicy zbudowano miasto portowe w lajonickim stylu, które zasiedlili w dużej części uchodźcy z upadłej metropolii. Tak powstało Espoir, siedziba hrabiów z imperatorskiego nadania.
Tu kilka słów wyjaśnienia. Prawie dwadzieścia lat temu na Południu, na gruzach Starego Imperium zniszczonego przez kataklizm przez poetów zwany Końcem Świata, władzę objął Ethan Laine. Ledwie nałożył on diadem imperatorski na skronie, jeszcze zanim zdążył zyskać uznanie wszystkich skłóconych Rodów, jego domena została zaatakowana przez przybyłe zza Gór Elena armie Królestwa Płonącego Miecza. Najeźdźcy przeliczyli jednak swoje siły. Wkrótce wojna przeniosła się na ich ziemie, a wspólny wróg pozwolił Ethanowi Laine zjednoczyć swoich wasali i na podbojach zbudować państwo, które miało rzeczywiście prawo nazywać się „imperium”. Zburzenie Ultici było więc jednym z ostatnich akordów konfliktu, który zbudował współczesny świat. Lud Królestwa Płonącego Miecza, Elenici, nigdy jednak nie zapomniał tej zbrodni.
Dawna prowincja Ultici jest więc dziś hrabstwem Espoir. Rządzą tu wierni imperatorowi Laine członkowie Rodów Południa, głównie Lajonici. Sprowadzili oni do regionu zakony rycerskie Kultu Pięciu Bogów. Tylko nieliczne miejscowe rodziny szlacheckie ocaliły swoje posiadłości. Chociaż więc lud jest miejscowy, to większość możnych stanowią przybysze z odległych ziem.
Cały region znajduje się na obszarze, które kiedyś było ujściem wielkiej rzeki Granvii. Od stuleci płynie ona jednak innym korytem, przesuniętym dalej ku zachodowi. W okolicy pozostały po niej tylko liczne jeziora-starorzecza oraz rzeczki będące cieniem jej dawnej potęgi. Ta niegdysiejsza delta pozostaje mimo wszystko niezwykle żyzna. Jest tu jednak dość chłodno i niewiele tu w związku z tym przybyszów z Południa. Wschodnią granicę prowincji wyznacza pasmo wzgórz i rzeczka Odio. Za nimi znajdują się już tereny Umajarskiego Pogranicza. Na zachód leży nowa imperialna stolica, wielkie miasto Urbine. Na południu rozciąga się chłodna Równina Teramestre, w większości należąca do Umajarów. Północne granice hrabstwa wyznacza w końcu linia brzegowa Zatoki Ultici i Morza Lodowego.
Poza ruinami Ultici i wzrastającym w siłę niewielkim Espoir, niewiele tu do zobaczenia. Znajduje się tu pół tuzina niedużych wiosek, kilka niedużych twierdz i siedziby miejscowej szlachty. To ziemie na tyle spokojne, że na morskim brzegu wzniósł tu swój pałacyk sam lord Montferrat, kanclerz Ethana Laine. Jest to dla niego idealne miejsce wypoczynku – na tyle blisko Urbine, by móc szybko wrócić i zająć się polityką, ale na tyle ustronnie, by móc oderwać się od gwaru nowej stolicy.
Mimo to hrabstwo Espoir może w najbliższym czasie stać się miejscem znaczących wydarzeń. Miejscowa szlachta ma wielkie ambicje. Rycerskie zakony konkurują o panowanie nd tutejszymi żyznymi ziemiami. Eleniccy spiskowcy rozważają, czy nadszedł już czas na powstanie przeciwko „Południowcom”.W końcu powrócił tu niedawno statek, który przedostał się przez sferę niebieską z cennym ładunkiem pochodzącym z innego świata. Dzieje się tu dużo i wkrótce ta prowincja może zacząć odgrywać w polityce Imperium Lainów duże znaczenie. Dzięki temu będzie można nareszcie zapomnieć o haniebnym dziedzictwie zburzonej Ultici.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz