środa, 17 czerwca 2020

Rody nowego Imperium: Laion

Laion zawsze było Rodem polityki i dworskiej Gry. Ich symbolem jest nieustraszony lew (i Lwami się ich czasem nazywa), a słyną z niezwykłej charyzmy i elegancji. Ich znaczenie wzrosło niepomiernie, od kiedy jeden z lajonickich książąt wstąpił na tron imperatorski. To Lajonici stali się trzonem nowej imperialnej arystokracji. Ich miejsce w nowym świecie nie jest jednak aż takie pewne.

Lajonici wydają się być stworzeni dla renesansowych dworów. Dla nich liczy się przede wszystkim biegłość w politycznej Grze, rywalizacji o książęcą łaskę, urzędy i przywileje. Z tego Rodu wywodzą się charyzmatyczni przywódcy, uwodzicielskie damy i zabójczy szermierze. Władza nieodmiennie kojarzy im się z dworem i wzmacnianiem własnej pozycji. Na Północy większość z nich związanych jest ze służbą imperatorską, a wśród tych największym poważaniem cieszy się Mortimer de Luca lord de Montferrat.

Mimo prób sprzed pokolenia, Królestwo Laion nie zjednoczyło się pod berłem jednego władcy. Dzisiaj coraz wyraźniej widać, że nacja zaczyna się dzielić na trzy duże stronnictwa:
Imperiales to ludzie z domeny imperatorskiej, na dobre i złe powiązani z dynastią Lainów. Większość z nich stanowią Lajonici, a ci pochodzący z innych Rodów szybko są wiązani z Lwami poprzez małżeństwa (a przynajmniej romanse). Na Północy prawie wszyscy członkowie nacji są imperiales, ale na Południu stanowią oni zdecydowaną mniejszość. Imperator starał się korzystać z takich zaufanych sobie ludzi, by mediować między pozostałymi odłamami.
Trentonici to lajoniccy tradycjonaliści, za swojego patrona mający boga-założyciela Rodu. Obecnie zamieszkujący głównie dwa wielkie księstwa Avignionet i Segur. To bogate ziemie, związane rodzinnym sojuszem i dysponujące potężną i zaprawioną w bojach armią. Temu stronnictwu przewodzi książę Louis Chrom Trenton de Laion de Segur zwany Czarnym Lwem. Podobno nigdy on nie wybacza, a Unia Osydentu jest cierniem w jego boku. Żoną Czarnego Lwa jest księżna Cecylia, koregentka Avignionet. Gdy jej mąż snuje plany wielkich wojen, ona dba o to, by ich państwo stało się bogatym centrum kultury imperium.

Osydentczycy to mieszkańcy młodego i dynamicznego państwa na południowym zachodzie. Jest to unia czterech niedużych księstw, które mają wspólnego władcę, Diuka Osydentu. Choć tytuł ten należy do młodego Felixa le Fay, tym wielkim projektem politycznym kierują w zasadzie od samego jego początku księżna-matka Amanda i wszechwładny kanclerz Artur Laion. Ich wizja to państwo nowoczesne i silne, potężne dzięki bezwzględnym dyplomatom i wywiadowi, a przy tym tylko nominalnie zależne od imperatora. Te plany wchodzą właśnie w nową fazę.

Ród wchodzi w nową epokę niepewności i wielkich wyzwań. Dopiero okaże się, czy wyjdzie z niej wzmocniony, czy też rozsypie się na kilka pomniejszych nacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz