Chociaż dzieje Laine są tak samo
starożytne jak każdego z Dwunastu Dworów, historia tej krainy jest dużo
krótsza. W dawnych czasach ziemie książąt de Laine leżały daleko na południu, u
podnóża Wzgórz. Zniszczenia Wojny Domowej, ciągle konflikty z Górskimi Klanami
i zatarg celny z Regalią doprowadziły państwo na skraj ruiny. Jednak to zdrada była
źródłem jego upadku. Pewnej burzliwej sierpniowej nocy stary zamek Laine
spłonął, a tereny znajdujące się dawniej pod władzą jego panów zostały
podzielone między Górali a książąt Castelasarin. Przez długie lata uważano, że
Dwór upadł, aż do dnia kiedy w Kaplas pojawił się Artur Laine i siłą przejął
diadem imperatorski.
Laion jako całość z radością
ujrzało jednego ze swoich na tronie Ludzkości (choć niektórzy powątpiewali, czy
Artur jest rzeczywiście dziedzicem Laine’ów), ale nie wszyscy byli zachwyceni
okolicznościami, w których to się stało. Dwór Castelasarin szykował się na
wojnę, a jego rodzina książęca spodziewała się krwawej zemsty i odebrania im
ziem. Tak się jednak nie stało. Laine zdecydował się zapomnieć o zrujnowanej
krainie na południu i skorzystać z koncepcji prywatnej domeny imperatorskiej.
Od wieków Imperatorzy znajdowali
oparcie w zasobach Familii, która wyniosła ich do władzy. Pierwszym władcą
Kaplas, który próbował się uniezależnić od takiego zaplecza był Locustus
Eleyth. To dzięki niemu powstało Centcastel, ziemie poza jurysdykcją możnych
Stolicy, bezpośrednio podporządkowane następcy Elena. Śmierć Eleytha w czasie
Drugiej Wojny Czci nie pozwoliła mu dokończyć budowania prywatnej domeny. Jego
pracę podjęli wiek później i z większym rozmachem Laine’owie. Oznaczało to
zarówno wielki rozwój Centcastel (dla którego sto lat rządów tej dynastii
naprawdę było „wiekiem złotym”), ale nade wszystko powstanie Północnego
Księstwa.
Pierwszymi zasiedlonymi terenami
dzisiejszego Laine było hrabstwo Speraux i tereny leżące współcześnie na północ
oraz południowy wschód od niego. Ziemie te należały wówczas do Dworu Montsegur,
którego stolica była w tych czasach miastem leżącym dużo bliżej centrum swojej krainy.
Te północne krańce Laion były dość zasobne i strategicznie istotne. Speraux
stanowiło główny port i jedno z najważniejszych miast handlowych księstwa. Co
okazało się ważniejsze, książę Castelasarin był zięciem władcy Montsegur. Przy
okazji był też siostrzeńcem księcia Avignionet.
Władcy wschodnich księstw Laion
zdecydowali się mediować między nowym Imperatorem a Dworem odpowiedzialnym za
śmierć jego krewnych. Trwające kilka miesięcy negocjacje doprowadziły do
poważnych zmian w zewnętrznych i wewnętrznych granicach Laion. Księstwo
Avignionet uzyskało prawo do ekspansji na Złote Stepy i stworzenie Marchii
Wschodniej. Montsegur otrzymało od południowego sąsiada prowincję Feres, znaną
obecnie jako Hrabstwo Czterech Miast. Potomkowie Trentona w końcu przekazali,
nie bez żalu, Speraux wraz z okolicznymi ziemiami Arturowi. Władcy Castelasarin
obłożeni zostali kosztami budowy nowego zamku Laine, nakazano im wygnanie
Górali z dawnych ziem Laion oraz dozwolenie wszystkim dawnym poddanym Dworu Laine
przeniesienie się do nowo powstałej krainy. Na północ ruszyły wkrótce liczne
szlacheckie rodziny, budując w nowym księstwie gniazda rodowe w Aoumiel,
Valette czy Verdun. Były to ciężkie warunki, ale książęta Laion przystali na
nie, a samo władztwo Lwów rozrosło się w ten sposób na swych rubieżach.
Imperatorzy uczynili ze swojej
nowej krainy miejsce wytchnienia dla siebie i swoich najwierniejszych sług.
Wyznaczyli umowną granicę między Nowym Laine a swą drugą posiadłością, Centcastel,
na rzece, zabronili jednak pobierać ceł. U stóp swojego nowego zamku,
położonego nad malowniczym wielkim jeziorem, pozwolili wyrosnąć miastu
rzemieślników i artystów, pracujących na zlecenie fraucymeru imperatorowych
oraz arystokratów, tak gości jak i stałych domowników. Ciche, spokojne, bajkowe
księstwo – takim idealnym schronieniem miało być Laine. Bardziej idyllicznym
miejscem odpoczynku od wiecznych politycznych walk Kaplas niż prawdziwym
państwem. Tak z pewnością widział je Leonthiel Laine, który miał największy
wpływ na jego ostateczny kształt. Małe i rzadko zaludnione, ale pełne uroku –
takie było Północne Księstwo przed Końcem Świata. Jedynym odstępstwem od tej
reguły było La Roche, potężne więzienie dla najważniejszych wrogów Imperatora.
Nagła śmierć Thonea Laine i
przeprowadzany niemal jawnie kaplaski zamach stanu sprawił, że księstwo stało
się czymś więcej, niż zamierzali jego założyciele. Kraina została
przekształcona przez księżną Monique, wdowę po imperatorze, w bastion dynastii
i podstawę dla walki o przyszłość linii. Przez stulecie powstała w Kaplas
Familia Laine i całe jej siły zostały skierowane dla zachowania jak największej
części strefy wpływów Dworu. Księżna nie była gotowa oddać ani piędzi ziemi.
Choć musiała ustąpić z Centcastel, nie wypuściła z rąk Portu Kaplas. Gdy Elfy
zaczęły pustoszyć ziemie za rzeką, zabezpieczyła swoimi wojskami tyle, ile
tylko było możliwe, faktycznie powiększając Laine o dodatkową prowincję i
przyjmując tam każdego, kto ocalał z rzezi. Korzystała z każdej słabości
Kaplas, by uczynić domenę silniejszą. Jej syn zadbał jeszcze o to, by rosnące
posiadłości poddanych księstwa w Widłach Rzeki stały się częścią krainy.
Dzisiejsze Laine różni się w
związku z tym znacznie od tego sprzed dwóch dekad. Choć nie jest ludniejsze,
urosło o niemal połowę. Spustoszone przez Elfy wschodnie kresy zamieniło na
szybko rozwijające się ziemie w Widłach Rzeki i rokujące dobrze na przyszłość
posiadłości w dawnym Centcastel. Po Końcu Świata zaczęły rosnąć miasta, przede
wszystkim dawniej niewielki port w Samelen, dziś przyćmiewający swym blaskiem
gasnącą gwiazdę Speraux. La Roche z więzienia stało się najnowocześniejszą
twierdzą w tej części Imperium, centrum obrony tak dla wschodniego Laine jak i
dla północnego Montsegur, ze stolicą księcia Zygmunta na czele. Nieprzypadkowo bastion
ten ma montsegurskiego dowódcę.
Powstałe niemal na surowym
korzeniu księstwo potrafiło się zmieniać, gdy okoliczności tego wymagały i
szybko rośnie w siłę. Choć młode, pokazało już, że ma swój własny charakter i
jest w nim wola, by przystosować się do zmian. Dynamika rozwoju tego regionu
niewiele ustępuje przemianom, które mają miejsce na ziemiach Ligi Północnej, a
to o czymś świadczy. Może i Laine wzięło się znikąd, ale z pewnością nie da
łatwo się wymazać z mapy Imperium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz