wtorek, 29 listopada 2011

Doriant

Niewiele w podręczniku znajdziecie o tajemniczej krainie zwanej Doriantem. Otoczone górami żyzne ziemie położone na południe od Imperium były niegdyś jednym królestwem. Kryzys monarchii, wojny z Lordami-Smokami i Demonami a w końcu rasowe podziały, doprowadziły do rozpadu władztwa Ethylii. Teraz to kraina walczących ze sobą miast-państw, skłóconych teokracji i niekończących się wojen. Zjednoczona mogłaby stanąć przeciwko Cesarstwu i uratować północ stworzenia przed dominacją Elfów.
Doriant zasługuje na oddzielny dodatek. To kraina bardzo różna od Imperium. Miejsce, gdzie spotykają się różne rasy i tradycje. Kiedyś mamy nadzieję napisać Dziedzictwo Doriantu. Tymczasem zebraliśmy materiały na temat tej krainy rozsiane po forum. Jeżeli chcecie, by wasze postaci odwiedziły te egzotyczne ziemie, czy to uciekając przed prawem czy też na czele kupieckiej karawany, lub myślicie o bohaterze stamtąd pochodzącym, te teksty będą dla Was pomocą.

Sąsiad Imperium
Na południe, jeśli się wie, jaki szlak wybrać, trafia się po miesiącach podróży przez bezdroża do Doriantu. Na ziemskie odległości to ponad sześćset kilometrów od Kaplas, a prawie trzysta od południowych zboczy Wzgórz. Kraina ta jest pokryta lasami i jeziorami. Wiele tam egzotycznych roślin. Choć spotykane i na ziemiach Laion, drzewa cytrusowe i oliwki pochodzą właśnie stamtąd. Cz Częściej kojarzy się z Doriantem herbatę oraz tytoń. Te produkty trafiają na północ wysuszone. Są niezwykle drogie. Kraina dzieli się na kilkanaście niewielkich państewek i sojuszy miast-państw, z których najsilniejszym jest władztwo Lorda Smoka Atraxa Deailona. Pozostałe, z nielicznymi wyjątkami, rządzone są przez Elfy, różne jednak od tych z Cesarstwa. Tamtejsze kochają piękno i swobodę. Nie chcą też podbijać nikogo, prócz własnych pobratymców. Więcej tez mają cierpliwości dla innych ras.
Doriant został stworzony przez Elfy i to one stanowią znaczna część jego populacji. W Imperium niewiele wiadomo o innych rasach zajmujących te ziemie. Są tacy, którzy mówią, że Ludzi, Orków czy Firyaloke jest tam razem nawet więcej niż autochtonów. Czy można im wierzyć, nie wiadomo. W końcu ludzie zajmowali raczej ziemie na północy, a pozostałe rasy nadają się bardziej na niewolników niż mieszkańców wspaniałych miast Utraconego Królestwa.

Krajobraz polityczny
Po odejściu Wiecznej Królowej kraj podzielił się na kilkaset miast-państw. Długo Królestwo Doriantu łączyły wspólne religia, kultura i oczekiwanie na powrót Władczyni. Centrum politycznym była dawna stolica. Około 1300 lat temu wojna z Mrokiem doprowadziła do załamania się tego układu. Katastrofalne decyzje Arcykapłanki doprowadziły do spalenia pałacu królewskiego i zrujnowania królewskiego miasta Eltharain. Południe krainy dostało się we władanie Demonów a tysiące istnień zostało utraconych w bezsensownej rzezi. Przywódcy prowincji wypowiedzieli posłuszeństwo dotychczasowej władzy i rozpoczęła się wieloletnia wojna domowa. Dla reszty Stworzenia to czasy Pierwszej Wojny Czci, gdy Cesarstwo, w reakcji na upadek Doriantu, rozpoczęło krucjatę przeciw Mrokowi. Wkrótce na tereny rozpadającego się Królestwa wkroczyły Mroczne Elfy, obłożone klątwą Patryjarchy. To one wygnały stąd złe moce i dzięki temu stworzyły tu swoją enklawę. Przez tysiąc lat budowały swą siłę pod przywództwem Neilitha.

Dziś Doriant jest podzielony między trzy wielkie siły. Pomiędzy nimi istnieje około 50 wolnych miast, zmieniających często sztandary. W dawnych czasach wspólnie wystąpiły przeciw złym rządom. Dziś ich sojusz przestał istnieć i łączą się tylko w niewielkie związki, posiadające jednak dość siły, by powstrzymać zakusy większych hegemonii i mocarstw decydujących o losach krainy.

Najsilniejszym państwem jest monarchia Mrocznych Elfów. Nie jest ona jednak zainteresowana Doriantem jako takim. Nie interesują jej podboje. Utrzymuje sojusz z otaczającymi ją miastami, bronią i magią kupując pokój. Cały południowy zachód Doriantu, odbity Demonom, należy do niej. To tajemniczy kraj, różniący się kulturą i religią od pozostałych. Głównymi problemami jego władców nie są sprawy lokalne, a niebezpieczeństwa groźne dla całego Stworzenia. Żołnierze Mrocznych Elfów niszczą każdy przejaw demonicznej mocy, jaki uda im się wykryć. Czarodzieje zaś kontynuują badania Drugiego Miasta Magów. Starają się dociec, jak działają drogi między światami i jaka jest natura Granicy. Podobno zdarzenie znane nam jako Koniec Świata stało się dla nich jakimś przełomem. Wraz z nim zginął jednak Neilith, założyciel państwa. Władzę objęła jego córka, Eminiaele. Nie wiadomo, jaki kierunek nada monarchii swego ojca.

W centrum krainy władzę sprawuje Arcykapłanka oraz jej teokratyczne państewko. Potężne wpływy ale nikła realna władza sprawiają, że nie wiadomo, jak długo utrzyma się ta ostatnia pozostałość Królestwa Doriantu. Gdy mówi się o całej tej krainie ma się ciągle jednak na myśli kulturę i religię tego państwa. To ono organizuje opór przeciw Lordowi-Smokowi. Ono też odmówiło Cesarzowi podporządkowania Doriantu rozkazom najwyższego władcy Elfów. Jednak z każdym rokiem kolejne miasta wyślizgują się z ręki Królestwa. Nie wiadomo kiedy odejdzie, ale z pewnością nie zrobi tego po cichu.

Północ pożera szybko władztwo Atraxa Deailona. Od dwustu lat rośnie, oferując przyłączanym krainom postęp, dobrobyt i cnoty republikańskie. Niesie nową religię, nie zakazując jednak wyznawania starych. Przynosi wolność i równe prawa dla wszystkich ras. Rządzące dotąd Elfy nienawidzą go szczerze. Poddani im ludzie czy orki robią wszystko, by Lord-Smok zwrócił na nich swą uwagę. Silna armia i sprawne rządy pozwalają państwu rozwijać się a sam Atrax pojawia się tylko z rzadka na obradach Senatu. Ta nowa siła ma szansę zmienić Doriant. Na razie chroni go przed wpływami Cesarstwa i Ordy Goblińskiej.

Teokracja
W Imperium rządy Arcykapłana jako udzielnego władcy trwały krótko i przypadały na mroczne czasy Wojen Domowych. Stąd gdy ludzie patrzą na Doriant, za jedną z jego specyficznych cech uważają istnienie państw rządzonych teokratycznie. Potężni duchowni a nawet samozwańczy bogowie rządzili i ciągle władają, w ogromnej części ziemi Królestwa. Dziś znaleźć tam można dwie potężne teokracje. Nie można przy tym zapomnieć również o tym, że w powstaniu Mrocznych Elfów ogromną rolę odegrała religia. Ciągle w ich kraju specyficzna wiara ma ogromny wpływ na codzienne życie.

Na północy znajduje się państwo Lorda-Smoka Atraxa Deailona. Państwową religią jest tam wiara w magicznego Smoka. Inne wyznania są w najlepszym razie tolerowane. Sam Jaszczur nie jest jednak bardzo aktywny w polityce. Pozostawia sobie tylko najważniejsze decyzje. Pozostałe są w rękach Senatu, w którym zasiadają przedstawiciele wszystkich prowincji. Składają się na niego głównie urzędnicy pochodzący z bogatych rodzin. Władztwo Lorda-Smoka ciągle rośnie, więc często są to potomkowie władców niedawno podbitych miast-państw. Elita ciągle się rozszerza, również poprzez powstawanie nowych fortun. Liczba urzędów rośnie wolniej, przez co poparcie mieszkańców prowincji dla poszczególnych oligarchów ma coraz większe znaczenie. Powoduje to, że duża część obywateli jest zaangażowana w życie państwa. Wpływa też na pewną demokratyzację tych miast, które dawniej rządzone były przez tyranów czy wąską elitę. Siłą władztwa Lorda-Smoka jest jego gospodarka, zwłaszcza szybko rozwijające sie rzemiosło. Kopalnie złota i Niebiańskiego Srebra zapewniły fundusze na start. Dziś najważniejsze dla eksportu są plantacje herbaty, przypraw i produkcja jedwabiu. Tak Imperium jak i mniejsze kraje Doriantu (a poprzez Krasnoludy również Cesarstwo), sprowadzają te towary luksusowe głównie z ziem Atraxa.

Drugą teokracją są pozostałości Królestwa Doriantu, którymi rządzi Arcykapłanka Ethylii. Państwo to przypisuje sobie kontrolę nad 1/6 krainy, choć realnie kontroluje tylko okolice miast Elthanan, Caeasataia oraz ruinami dawnej stolicy i pałacu Wiecznej Królowej. Od kilkudziesięciu lat kraj znajduje się w głębokim kryzysie. Część pańśtw-miast wyrwała się spod jego kontroli a stara, trwająca tysiąclecie, formuła władzy przestała się sprawdzać. Kapłanki, sprawujące dotąd absolutną władzę, straciły autorytet w wyniku rozwoju państwa Atraxa Deailona. Elfy w wielu miastach przestały stanowić większość, a na pewno nie są już jedyną zamieszkującą je rasą. Pojawiają się nowe zwyczaje, a w cieniach kryją się wyznawcy obcych religii. Rzemiosło ma trudności, konkurując z manufakturami Lorda-Smoka. Sekret produkcji jedwabiu został wykradziony. Tylko siła religii, przywiązanie do tradycji i niezwykły patriotyzm poddanych pozwalają Arcykapłance Ethylii utrzymać władzę. Za to królewska armia, odnosząca kolejne sukcesy i broniąca zagrożonych granic, jest coraz bardziej poważana.

Polityka i wojna w Doriancie
Pół setki państw i sojuszy walczy o władzę nad tym krajem. Nie są to tylko starcia dyplomatyczne. Wewnętrzna sytuacja w Imperium też nie jest prosta, ale Doriant to mozaika tak skomplikowana, że większość nie trudzi się nawet, by zrozumieć dynamikę tutejszych zależności.

Dla Cesarstwa Doriant jest synonimem zepsucia. Wszystkie herezje i szaleństwa Elfów zebrały się w tym jednym miejscu. Jeśli te ziemie nie znajdą się pod panowaniem Cesarza, wcześniej czy później staną się początkiem upadku cywilizacji i porządku. Jednocześnie Doriant jest w Cesarstwie podziwiany za wielkie osiągnięcia kultury i sztuki. Cesarscy na przemian gardzą tutejszymi Elfami i podziwiają je za wybitne dokonania.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że kto zdobędzie władzę nad Doriantem, ten będzie miał moc, by zadecydować o przyszłości Cesarstwa. To kraj ludny, pełen potężnych miast, magii i cennych surowców. Jeśli Mirinowan zdobędzie te ziemie, jego państwo nie będzie miało już żadnego przeciwnika, który mógłby mu zagrozić w dającej się przewidzieć przyszłości. Doriant w ręku wroga Cesarza byłby w stanie oprzeć się mocy władcy Wysokich Elfów i rozmawiać z nim jak z równym. Wtedy liczne ludy trzymane w żelaznym uścisku przez Legiony mogłyby zrzucić to jarzmo znajdując oparcie w nowym mocarstwie.

W dawnych czasach miasta-państwa toczyły regularnie wojny o wpływy i surowce. Potem starcia małych wspólnot zastąpiły wojny sojuszy i hegemonii, przez wieki nawiedzające różne części Doriantu. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Powstały mocarstwa, które rywalizują o dominację na poziomie całej krainy. Każde z nich posiada potężną armię. Fanatyczne oddziały Łowców Arcykapłanki, wspierane przez Inyaothar, zdyscyplinowane legiony Mrocznych Elfów czy odziane w czerń i złoto republikańskie armie Lorda-Smoka należą do najskuteczniejszych formacji wojskowych Stworzenia. Jeżeli wyznaczą sobie jakiś strategiczny cel, jedynym co może je powstrzymać jest interwencja sił innego mocarstwa. Stanowiące bufor pomiędzy mocarstwami miasta-państwa muszą ciągle liczyć się z nadchodzącą wojną i utratą niepodległości. Świeżo podbite zaś często planują po cichu bunt. W Doriancie nikt nie czuje się bezpieczny, a granice zmieniają się częściej niż pory roku.

1 komentarz: